Rozi to 7 letnia sunia, ktora trafiła do nas z Gminy Oporow. Przyblakala się do opuszczonego gospodarstwa i tam wychowywał swoje szczeniaki. Maluchy trafily do Bulimkowa a mama do nas. Niedlugo po przyjęciu suni pękł guz na listwie mlecznej. Co by sie stało z ta biedna sunią gdyby wylądowala w jakoms schronisku, gdzie jest 500 bezdomnych psiw??? Czy otrzymalaby pomoc? Czy ratowal8by ją, czy przewidywane koszty jej operacji jednak byłyby głównym czynnikiem decyzji o eutanazji? Na to pytanie każdy już musi odpowiedzieć sobie sam.

My nie zastanawialismy sie ani chwili. Niezwłocznie udaliśmy sie do weterynarza. Sunia została opatrzona chirurgicznie i umówioną na mastektomie w terminie priorytetowym. Po dwóch dniach została zoperowane w Przychodni Weterynaryjnej Oskara Czechonskiego w Żychlinie. Operacja usunięcia listwy sie powiodła i sunia czuje się dobrze sytuacja została opanowana. Założono jej dreny bo guz rozlał sie i wyciekała ogromną ilosc ropy. Dzieki temu, że wszystko zostało zrobione w szybkim tempie wygrała życie. Jest wciąż na antybiotyku Przed nią jeszcze kastracja . Jest pod troskliwą opieką naszej wolontariuszki w domu tymczasowym . Opracowanie chirurgiczne rany po otworzeniu się guza, mastektomia i kastracja to koszt ponad 2 tys zł. Mamy już fakturę za zabieg, leczenie I kontrole. Sunia musiała dostawacctez leki na zatrzymanie laktacji gdyż mleko ciekło jej do rany. Prosimy o wsparcie dla dzielnej dziewczyny , tylko w ten sposób możemy ją uratować ❤

Sterylizujcie, kastrujcie swoje psy, bo niestety brak kastracji często podnosi ryzyko nowotworów listwy lecznej lub ropomacicza.