Witam wszystkich serdecznie

Odkąd pamiętam jeżdżę rowerem, jest to moja pasja oraz sposób na odreagowanie stresów.Kiedyś kupiłem rower i miałem go 11 lat, to był mój przyjaciel.Jeździlem nawet przy - 16 stopniach, w deszczu, w śniegu, sama jazda powoduje u mnie banana na twarzy.Sprzedałem go i zakupiłem rower enduro, po namowach mojego kolegi i przejażdżce jego rowerem.Byłem taki szczęśliwy...Lecz niestety w życiu kiedyś wybrałem złą drogę i splot wielu zdarzeń sprawił iż za plecami wspólnik mojego biznesu w czasie mojej nieobecności sprzedał go za psie pieniądze.Próba odkupienia roweru ,jak się domyślacie się nie powiodła.Ja odnalazłem sens życia, pojednałem się z Bogiem i zacząłem pomagać innym.Niestety problemy jakich sobie narobiłem odbiły się na mojej sytuacji życiowej i finansowej.Minie pewnie z dwa lata zanim stanę na nogi na tyle żeby mnie było stać.Zresztą ja wolę komuś pomóc niż wydawać na siebie.Mój apel jest prosty, pomóżcie mi zakupić rower bym mógł świrować na hopkach i leśnych traktach oraz bym czuł się kompletny.Cały czas odczuwam dotkliwie brak roweru, jest mi po prostu smutno.Dobro wraca!!!!Ja pomagam innym a Was proszę byście pomogli mi w zakupie roweru.Sam się oczywiście dorzucę.Wierzę że się uda, a jeśli tak to nagram filmik w którym podziękuję każdemu z Was