id: e8bd4y

Pomóżmy Pawłowi z nieoperacyjnym glejakiem IV stopnia

Pomóżmy Pawłowi z nieoperacyjnym glejakiem IV stopnia

Nasi użytkownicy założyli 1 213 576 zrzutek i zebrali 1 310 710 702 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

15 lipca 2024 r. był ostatnim wspaniałym dniem w naszej rodzinie. Paweł – kierowca autotransportera rozpoczął urlop, ja jako nauczycielka wakacje. Miało być super. Następnego dnia zawaliło się nasze życie: karetka, szpital i wynik rezonansu magnetycznego – trzy guzy i liczne rozsiane ogniska po całej głowie. Dalej było jeszcze gorzej; wynik biopsji – glejak wielopostaciowy IV stopnia. Jest to najbardziej złośliwa forma tego nowotworu.


Przeżyliśmy koszmar nie do opisania, batalia od lekarza do lekarza, mnóstwo łez, żalu, pytań dlaczego tak się dzieje… Nikt z lekarzy nie dawał nadziei, operacja też nie jest możliwa. Byliśmy u najlepszych specjalistów, od każdego wychodziliśmy coraz bardziej zdołowani. Rokowania od 3 do 6 miesięcy życia. Przeżyliśmy szok! Paweł otrzymał standardowe leczenie: 10 naświetleń i chemię w tabletkach: Temodal.

4NNQmBxvqCwKEa9C.png


Paweł ma 58 lat, to duży i silny facet… A raczej taki był. Teraz płacze, ma zmienne nastroje, traci pamięć krótkotrwałą, czasem ma problem z równowagą, dużo śpi… gaśnie. Staramy się robić wszystko, aby pomóc uratować wspaniałego męża i troskliwego tatę.


Paweł był zawsze bardzo dowcipny, miał żarty oraz teksty bardzo trafne i oryginalne – dusza towarzystwa. Obecnie przycichł, nie ma energii, zapomina, wyłącza się… Słucha swojego ulubionego zespołu Depeche Mode, a łzy leją mu się po policzkach, a przy „Bella Ciao” z jego ulubionego filmu – płacze jak dziecko. Pomimo takich chwil, ma ogromną chęć do życia – mówi o tym głośno, ale nie może się pogodzić z tym, że ma coraz mniej siły.


U7lwgUubRNmZRDMG.png

Jak to piszę, to mam oczy zalane łzami, nigdy nie pomyślałabym, że będziemy w takim momencie życia… Nie widzę sensu życia bez mojego męża, budzę się, patrzę na Pawła i myślę jak długo jeszcze będzie razem ze mną, jak długo będę cieszyła się jego widokiem, będę mogła dotykać, trzymać za rękę…


0MN7HKLCviEg46sb.png


Po długim szukaniu sposobów leczenia w całej Polsce, próbie leczenia w Czechach   i ciągłej odmowie specjalistów; nie zakwalifikowano Pawła do leczenia protonami, immunoterapią i NanoTherm…  znaleźliśmy jednak resztki nadziei. Leczenie zmiennym polem elektrycznym Optune - to jedyna metoda w trudnym przypadku Pawła. Terapia została zatwierdzona przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków do leczenia pacjentów z glejakiem. Niewiele lekarzy w Polsce ma licencję na leczenie TTFilds. Znaleźliśmy profesora w Bydgoszczy, specjalistę, który podjął się takiego leczenia. Zbadał Pawła, obejrzał płyty z RM i stwierdził, że jest duża szansa, ale niestety kosztowna. Miesięczna opłata za korzystanie ze sprzętu Optune to 120 000 zł oraz koszty wizyt lekarskich, a więc potrzebna jest bardzo duża kwota, ponieważ Paweł musi korzystać z urządzenia co najmniej 4 miesiące. Urządzenie należy nosić jak najdłużej, zwłaszcza dobre rokowania daje połączenie terapii TTFields (Optune) z chemią uzupełniającą, którą Paweł znowu zaczyna (druga seria). To dla niego bardzo duża szansa na życie.


Dlatego bardzo prosimy, a właściwie błagamy o pomoc. Czas jest dla Pawła ważny, każdy dzień jest istotny przy tak ciężkiej chorobie.

abHlESdhGgZ4OkZQ.png


Prosimy o każde wsparcie finansowe, ważna jest każda złotówka, nie widzimy normalnego życia bez Pawła, świąt, uroczystości rodzinnych… po prostu codziennego funkcjonowania.

Jeśli nie mogą Państwo pomóc finansowo, będziemy również wdzięczni za udostępnienie naszej prośby wśród znajomych i rodziny.


Pomóżcie Pawłowi żyć.

Dziękujemy bardzo za każdą kwotę i udostępnienia - żona Jola, córka Ola i syn Oskar.


********************************************************************************


ENGLISH VERSION:


15th of July 2024 was the last wonderful day in our family. Paweł – a truck driver - had just started his leave, and I, as a teacher – my vacation. It was suppoused to be awesome. The very next day have ruined our lives – an ambulance, hospital and MR results – three big tumors and many smaller ones, all inside his head. It got worse; biopsy result – 4th stage of glioblastoma multiforme. It’s the most malignant form of this cancer.


We’ve survived an unspeakable horror: going from one doctor to another, crying many tears, sorrow, asking ourselves why… None of the doctors gave us any hope, operation isn’t possible. We have visited best specialists, and we got more and more depressed. They gave him 3 to 6 months to live. We were shocked! Paweł got a standard medical procedure: 10 radiotherapy sessions and chemotherapy in pills: Temodal.


Paweł is 58 years old, he’s a big and strong guy… at least he was. Now he’s crying, has a mood swings, he’s losing his short-term memory, has a problem with keeping his balance and he sleeps a lot… he’s fading. We try to do everything to save our wonderful husband and caring father.


Paweł was always very funny, his jokes were always on point and original – a true life and soul of the party. Now he’s much quieter, he has no energy, he forgets everything, he’s switching off reality… When he’s listening to his favourite band, Depeche Mode, he starts crying and when he hears “Bella Ciao” from his favourite TV series – he starts weeping like a baby. Despite all of this, he has a tremendous will to live – he speaks about it loudly, but he cannot come to terms with losing his strength.


As I’m writing this, tears are coming down from my face. I never would have thought that we would be experiencing such tragedy… I see no point living without my husband, I wake up, I look at Paweł and I think how much longer we’ll be with me, how much longer I’ll be able to cherish the very sight of him, touch him, hold his hand…


After very long search of possible treatments in Poland and Czech Republic and specialists constantly refusing (Paweł wasn’t qualified to get proton treatment, immunotherapy and NanoTherm)… we’ve finally found last bits of hope. A treatment by variable electromagnetic field Optune – it’s the only method in Paweł’s difficult cause. The therapy was certified by American Food and Drug Administration and can be used for patients with glioblastoma. Only few doctors in Poland has a license to treat with TTFilds. We’ve found a professor in the city of Bydgoszcz, a specialist who said that he’ll attempt such treatment. He had examined Paweł, he saw magnetic resonance CD-s and he said that the chance is high, but sadly it’ll cost much. Monthly cost of using Optune equipment is 120 000 Polish złoty (c. 28 200 euro/31 400 dollars), plus the cost of medical appointments, so the final amount is very high, because Paweł has to use this equipment for at least 4 months. It has to be worn for as long as it’s possible – especially good prognosis are for combining TTFields (Optune) with backup chemotherapy (Paweł is starting his second series just now). It’s a very high chance for him to live.


That’s why we ask – or rather plead – for help. Time is very important for Paweł, every day is very important with such terminal disease.


We plead for any bit of financial support, every złoty is important. We cannot imagine a normal life without Paweł: holidays, family gatherings… just normal everyday life.

If you can’t help financially, we would be glad for sharing this fundraiser with your family and friends.


Help Paweł live.

We are thankful for every amount donated and for sharing – wife Jola, daughter Ola and son Oskar.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 420

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków