id: e9jwur

Na pomoc Adiemu, rehabilitacja, leki i dojazdy do szpitala

Na pomoc Adiemu, rehabilitacja, leki i dojazdy do szpitala

Nasi użytkownicy założyli 1 226 424 zrzutki i zebrali 1 348 737 809 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

"Prosiaczek zauwazył, że nawet jeśli miał bardzo małe serce, mogło ono zawierać dość dużą ilość wdzięczności."

A.A.Milne "Kubuś Puchatek'


Ten cytat odzwierciedla wszystkie nasze odczucia w stosunku do każdej osoby , którą przez ostatnie 3 lata spotkaliśmy na naszej drodze. Jest to droga niezwykle ciężka, bo naznaczona chorobą dziecka - najgorszą z możliwych. 21 kwietnia 2020 roku całe nasze dotychczasowe życie runęło. Nasz młodszy Syn Adrian zachorował. Początkowo zarówno my, jak i lekarze myśleliśmy,że to zwykle przeziębienie. Być może zapalenie zatok. Kolejne antybiotyki nie przynosiły rezultatów, a naszemu dziecku coraz trudniej było oddychać przez nos i funkcjonować. Początek pandemii nie ułatwiał sytuacji, ale ostatecznie udało nam się wybłagać wizytę u laryngologa. To wtedy wszystko się zmieniło... Rozpoczęliśmy długą i nierówną walkę.

Po kilku dniach i mnóstwie szczegółowych badań poznaliśmy ostateczną diagnozę: MIĘSAK GRANULOCYTARNY. Jeden z najrzadszych oraz najbardziej złosliwych nowotworów. Od 21 kwietnia 2020 Adrian przeszedł wiele operacji, przyjął dziesiątki litrów palącej żyły chemii, radioterapię. Wreszcie nadzieją okazał się przeszczep, który mimo ratunku przyniósł też powikłania, jak np. GVHD ,z którymi Adrian boryka się po dziś dzień. Te 3 lata codziennej walki przyniosły morze łez, strachu i pytań: "Dlaczego nasze dziecko?". W trakcie tej drogi były momenty dające nadzieję oraz te krytyczne, gdzie lekarze walczyli o życie Adriana, gdyż był na granicy.

Pod koniec ubiegłego roku nasz Syn kolejny już raz wygrał bitwę ze swoim największym przeciwnikiem, mimo, iż lekarze rozkładali ręce. Ponownie udowodnił ,że warto o Niego walczyć w każdy możliwy i dostępny sposób. Dlatego wciąż przyjmuje eksperymentalną, doustną chemioterapię. Przynosi ona rezultaty i Adrian jest aktualnie w remisji. Nie oznacza to jednak, że wygraliśmy. Nowotwór, który dopadł nasze Dziecko jest bardzo dynamiczny i złośliwy. Wielokrotnie już wracał i atakował w najmniej spodziewanym momencie. Dlatego też Adrian wciąż jest pod ścisłą kontrolą lekarzy, co wiąże się z częstymi dojazdami do Poznania. Każdy dzień zaczyna i kończy mnóstwem leków, bez których nie mógłby walczyć dalej, bez których nie mógłby też normalnie funkcjonować. Adi musi pracować z fizjoterapeutą aby wrócić do względnej sprawności, gdyż agresywne leczenie mocno obciążyło jego mięśnie i stawy. Wszystko to niestety wiąże się z ogromnymi kosztami. W obecnej sytuacji tylko jeden z nas, rodziców jest w stanie normalnie pracować ,dlatego też kolejny raz musimy porzucić dumę i poprosić o pomoc.

Długo biliśmy się z myślami odnośnie założenia zbiórki, gdyż nie jest łatwo prosić innych ludzi o wsparcie, biorąc pod uwagę jak wiele go już otrzymaliśmy. Nastał jednak krytyczny moment i nie mamy wyjścia.

Jeśli więc chcesz i możesz pomóc nam w dalszym ciągu walczyć o naszego Syna , pomoc nam zapewnić mu jak najlepszą opiekę i powrót do sprawności - będziemy wdzięczni. Wiemy jak ciężkie czasy są obecnie dla wielu z Was... Prosimy więc choć o udostępnienie i dziękujemy za każdą pomoc jaką do tej pory otrzymaliśmy. Bez Was nie bylibyśmy w tym miejscu... 🤍


Całą historię Adrianka możecie przeczytać na Facebookowym profilu o nazwie "Drużyna Adriana"

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 130

preloader

Komentarze 10

 
2500 znaków