Włodek to piesek senior, którego historia zaczęła się w starym schronisku w Korabiewicach. Przez 10 lat nie miał swojego domu, młode lata spędził w schronisku, będąc po drodze w hoteliku, gdzie nauczył się kontaktu z człowiekiem oraz w domu tymczasowym, z którego wzięliśmy go w październiku 2019. Rozczuliło nas jego szczere, przenikające spojrzenie oraz duży i mało zgrabny kształt, przez co bez zastanowienia podjęliśmy decyzję o adopcji.

Włodek jest z nami już od 3 lat i dał się nam poznać jako niesamowicie cierpliwy, przyjacielski i ufny psiak, który przez swoje trudne doświadczenia ze schroniska nieśmiało podchodzi do innych ludzi, ale zawsze jest przyjacielsko do nich nastawiony. Włodek uwielbia leniwe spacery, leżenie na trawie, bieganie za jeżami w ciepłe letnie wieczory i oczywiście jedzenie. Nawet najdrobniejszy smaczek jest w stanie wyniuchać z każdego zakamarka mieszkania - co nie raz kończyło się uszczupleniem naszych obiadów :) Włodek mimo wielu lat samotności, trudnych warunków bytowych przez większość swojego życia oraz sędziwego wieku, jest psem, w którym dalej jest dużo energii i ciekawość odkrywania świata.

Niestety, jego stan zdrowia z dnia na dzień gwałtownie się pogorszył. W poniedziałkowe popołudnie zauważyliśmy u niego dziwne kulenie na przednie łapy, które uniemożliwiało mu jakiekolwiek spacerowanie, a zejście / wejście po schodach sprawiało mu ogromny ból. Nie zwlekając zabraliśmy go do weterynarza, gdzie dostał steryd, silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Okazało się, że jest to problem neurologiczny i konieczna będzie dalsza diagnostyka i leczenie. Gdy jego stan się poprawił, wykonaliśmy zdjęcia RTG, z których dowiedzieliśmy się, że u Włodka występują zwyrodnienia na długości całego kręgosłupa oraz obecna jest przepuklina na odcinku szyjnym. Niezbędne jest wprowadzenie odpowiedniego leczenia oraz regularne wizyty u specjalisty, aby Włodek mógł cieszyć się bezbolesnym życiem. Jeśli nie zadziałamy na czas, Włodek może dostać paraliżu wszystkich kończyn. 

Dotychczasowe leczenie i diagnostyka pochłonęły już ok. 800 zł, a rachunek będzie cały czas rósł, ponieważ w najbliższym czasie czekają nas wizyty kontrolne u specjalistów, zakup leków oraz zakup specjalnej rampy, która umożliwi Włodkowi łatwiejsze wchodzenie do auta. W przyszłości będziemy musieli również zainwestować w zabiegi rehabilitacyjne. Niestety w naszej obecnej sytuacji materialnej nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na tak duży wydatek w tak krótkim czasie, dlatego zwracamy się do was o wsparcie.