Niech i Pelikan stanie się św. Mikołajem.

Bliska pelikanowemu gronu osoba poprosiła nas o wsparcie zbiórki dla pani Asi, która walczy z bardzo ciężką chorobą. Sytuacja pani Asi jest ciężka, choroba postępuje szybko, koszty leczenia i dojazdów są ogromne.

Nie możemy przejść obok tego obojętnie - pokażmy że jako Pelikan potrafimy nie tylko w sporty i dobry vibe :)

Oto historia Pani Asi:

Kochani

Poznajcie proszę jej historię. Brodawka z którą chodziła tyle lat i była pod stałą kontrolą dermatologa okazła się pierwszą diagnoza - Czerniak pT4b Clark IV, Breslow 6cm. Pierwsze 3 lata było bez przerzutów. Niestety pojawiły się i to aż w 3 miejscach - żołądek, płuca i wątroba. W 2022 roku udało się dostać na leczenie kliniczne w Centrum Onkologii w Warszawie. Terapia dawała rezultaty, guzy zaczęły się zmniejszać, więc wróciła nadzieja. Niestety nowotwór nie odpuścił i zaczął atakować kolejne narządy.  W kolejnym roku Asia trafiła z silnym bólem brzucha do szpitala - diagnoza - guz w nadnerczach ,które wykluczyły ją z dalszych badań klinicznych.  Od marca 2024 nowe leki nowe leczenie , niestety po nich skutki uboczne - toksyczność wątroby, która przekreślała dotychczasowe, regularne leczenie kliniczne. Kolejny rezonans i kolejny wyrok guz atakuje węzły chłonne, próba leczenia radioterapią, ale to nadal nie koniec! Mroczny scenariusz ziścił się , kiedy agresywny przeciwnik atakuje obie półkule mózgu. Operacja chirurgiczna została wykluczona z powodu umiejscowienia guzów i ryzyka najgorszego. Asia dostaje kolejną radioterapię na cały mózg

sytuacja na dany dzień jest bardzo ciężka. Koszty leczenia i dojazdów są bardzo duże pomóżmy jej w tej walce

Asia Bielińska mieszka od lat w Osielsku także pewnie wielu z Was zna ją osobiście jak i z widzenia. Mama 8 letniej Zuzi , żona Bartka, siostra Madzi nasza przyjaciółka, nasz „Toffik” do niedawna florystka która tworzyła wspaniałe arcydzieła. Pewnie nie jeden z nas ma te wspaniałe wianki, stroiki i inne cuda spod jej ręki w swoich domach. Choroba postępuje w bardzo szybkim tempie i na dzień dzisiejszy nie pozwala na prowadzenie jej pracowni , a co za tym idzie nie pozwala zarabiać pieniędzy, które są bardzo potrzebne na leczenie, rehabilitację, dojazdy i Poprostu życie

 Na dzień dzisiejszy

ak rozsiał cały po całym organizmie. Przerzuty na płucach, trzustce, nadnerczach, węzły chłonne i najgorsze do obu półkuli mózgu. Pomimo tak strasznych wyników Asia nadal jest pełna energii, radości, nadzieji , pragnie żyć dla swojej córci męża , rodziny i dla nas przyjaciół których ma tak wielu, walczy z bezwzględnym , agresywnym przeciwnikiem . Do niedawna nasza złotowłosa przyjaciółka musiała zgolić włosy. Po radioterapii włosy wypadały garściami, mamy teraz jak to ona sama o sobie mówi „łysą pałkę”  Asia to wspaniała przyjaciółka, koleżanka, sąsiadka zawsze uśmiechnięta pełna radości służącą pomocą dla każdego, a pod tym wspaniałym uśmiechem kryje się ogromna tragedia - nowotwór , który jest bezlitosny.  Dlatego w nas siła

pomóżmy Asi w tej trudnej walce aby mogła godnie żyć i nie martwić się o finanse w leczeniu,dojazdach do Warszawy i życia codziennego. Z moim Toffikiem przyjaźnimy się od ponad 20 lat i chociaż miałyśmy kilka lat rozłąki nic się nie zmieniło, nasze drogi zeszły się ponownie z jeszcze większą wartością dlatego chciałabym bardzo prosić wszystkich ludzi o dobrym serduszku o pomoc dla Asi która jest dla mnie bardzo ważna i tak bardzo zasługuje na wsparcie , bo ma przeogromne

Pozdrawiam serdecznie wszystkich wspierających

 Dobro wraca