Witajcie ludzie dobrej woli,

Wraz z przyjacielem chcielibyśmy spróbować spokojnego życia, a przynajmniej z mniejszą ilością trosk. Jeśli chodzi o nas to jesteśmy młodymi studentami na kierunku finanse i rachunkowość (chcielibyśmy pomagać ludziom w walce z urzędem skarbowym, kto miał do czynienia to wie jak to z nim bywa), kierunek dość interesujący ale ciężko o pracę bez doświadczenia na pełny etat, przynajmniej w naszej okolicy (nie mieszkamy w dużych miastach, a w okolicznych takiej pracy jak na lekarstwo. Oczywiście pracujemy, ale nie są to zawody marzeń i ciężko się przebranżowić. Przyjaciel jest dodatkowo niepełnosprawny (niestabilność stawu ramiennego ręki dominującej), więc ciężko mu też iść do pracy fizycznej, która byłaby lepiej płatna. Na dodatek oboje pochodzimy z rodzin biednych z aspiracjami na co najmniej dysfunkcyjne. Zawsze staraliśmy się pomagać innym czy to w sprawach finansowych, prawnych lub prywatnych. Teraz to my chcielibyśmy prosić o pomoc, aby zaznać trochę spokoju w swoich własnych czterech ścianach. Czy to szczytny cel? Możecie ocenić sami, wierzymy, że dobro wraca i nadal będziemy w miarę możliwości pomagać innym. Jeśli nie uda się uzbierać celu, chętnie przeznaczymy kwotę na dodatkowe kursy aby sobie ułatwić znalezienie pracy.

PS. Jeśli chcesz pokrzyczeć jacy jesteśmy leniwi czy nie udolni to proszę bardzo, ale przelej chociaż 1zł