Witam. Mam na imie Marlena i mam 34 lata.W listopadzie 2022 po zmianie lekarza ginekologa(wcześniejszy niestety źle mnie zdiagnozował) padło podejrzenie choroby nowotworowej. Szybka diagnostyka pogłębiona w grudniu niestety potwierdziła te podejrzenia- rak gruczołowy, gruczolakorak endocerwikalny szyjki macicy. Musiałam zacząć szukać lekarza, który podejmie próbę ratowania mojego życia, ponieważ w moim rodzinnym mieście nie otrzymałam fachowej pomocy medycznej. Po kilku nieudanych próbach wkoncu udało mi się znaleźć prywatnie Profesora, który zadecydował o radykalnej histeroktomii i obustronnej limfadenoktomi. Ucieszyłam się, że znalazłam kogoś kto wytnie mi wszystko i skrycie liczyłam, że te piekło się skończy tylko na operacji. Miesiąc leżenia w domu, dochodzenia do sprawności fizycznej i psychicznej i dzwoni mój telefon...."proszę pilnie w czwartek o 8 rano zgłosić się na oddziale w gabinecie Profesora". Juz wtedy odrazu wiedziałam, że nie jadę tam po gratulacje. Czeka mnie niestety leczenie uzupełniające, które rozpoczynam 13 marca 2023 w Poznaniu. Badania histopatologiczne wskazują obecne cechy angioinwazji i niestety bez leczenia uzupełniającego się nie obędzie. Narazie przedemną 6 tygodni poza domem w obcym mieście bez mojej ukochanej córki, którą wychowuje sama. Środki zebrane ze zbiórki chcę przeznaczyć na prywatne wizyty lekarskie, dojazdy z miejsca zamieszkania na leczenie i kolejne kontrole lekarskie, potrzebne leki i suplementy oraz opiekę nad córką w czasie mojej nieobecności.Pomóż mi pokonać tę podstępną i przebiegłą chorobę abym znów zdrowa, uśmiechnięta i w pełni sił mogła wychowywać swoją wspaniałą córkę i cieszyć się życiem.