id: eg5nuv

Na rozpoczęcie Lepszego Życia

Na rozpoczęcie Lepszego Życia

Nasi użytkownicy założyli 1 155 954 zrzutki i zebrali 1 199 904 476 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam. Mam 28 lat . 

 Z czego 10 lat to jeden wielki koszmar. Przemoc stała się w pewnym czasie na porządku dziennym. Krzyki wyzwiska bicie stały się norma.. A ja z dnia na dzień stalam się z kobiety wrakiem ... Która tylko marzyła o jednym o zasnieciu ,zapomnieniu o tym co trwa..każdego wieczoru spedzalam niezliczone godziny pod prysznicem próbując zmyć z siebie ten cały brud jaki nosilam na sobie... 

A on ? Ksiaze PAN i władca który wszystko może... pisze żeby prosić a raczej błagać o pomoc - nie dla siebie a dla dzieci...

 Ja sobie poradzę z głodem czy zimnem moje dzieci nie.. od kilku dni sama ograniczam jedzenie by DZIECI miały co jeść. Kroi mi się serce gdy kończy się mleko dla synka a ja daje mniej do wody mleka żeby starczyło na butelkę więcej…  

, kiedy miałam 10 lat z powodu alkoholu oraz przemocy    w rodzinie trafiłam do domu dziecka. Kiedy przyszedł czas na samodzielność niestety nie mając skąd zaczerpnąć dobrych wzorców nie podołałam samodzielnemu życiu – skończyłam na ulicy później znalazłam się w schronisku. Po jakimś czasie zakochałam się i zaszłaM w ciążę.Zostałam umieszczona w domu samotnej matki następnie ponownie w schronisku. Urodziłam śliczną córeczkę.  

Gdy miała 7 m-cy wraz z partnerem podjęlismy decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Jakoś dawalismy radę- mielismy siebie, mielismy swoją królewnę. Wydawałoby się, że odtąd życie będzie już dla mnie łaskawsze, że wszystko się poukłada. Niestety sielanka nie trwała zbyt długo. Któregoś dnia ojciec mojej coreczki wrocil pijany, pod wpływem narkotyków i pobil mnie pierwszy i jedyny raz – tak mi sie wydawalo – rozstalismysię. Zbyt wiele przeżyła. już upokorzeń od samego dzieciństwa – nie chciałam, aby moja kochana córeczka przechodziła przez to samo piekło. Tuż po rozstaniu okazało się, że w brzuchu rośnie już mała „fasoleczka” <3 . Zostałam sama ale nie mogłam się poddać – musiałam wziąć się w garść dla swoich dzieci!!!! 

Przez okres ciązy zgłosiła się do MPOS-u, wystąpiłam o alimenty na córkę, które zostały mi przyznane, wynajęłam u koleżanki pokój, zgromadziłam wszelkimi sposobami potrzebną wyprawkę dla dziecka, złożyłam wniosek o mieszkanie komunalne i aktualnie mieszkam na mieszkaniu od miasta Robiłam co mogłam aby nikt nie mógł mi zarzucić jakichkolwiek zaniedban w stosunku do dzieci, co mogłoby skutkować odebraniem maluchów. 

W styczniu na świat przyszedł syn – kolejne szczęście moje w tym czasie partner trafił do wiezienia po roku czasu nawiazal relacje twierdził ze się zmienił ja uwierzylam i w czasie odbywania jego kary wzielam z nim ślub.. Stalam się jego zona..jego własnością z która jak on twierdzi może wszystko było tylko gorzej i gorzej doprowadził mnie do takiego stanu psychicznego ze probowalam sobie odebrać życie odratowali mnie a moje dzieci trafiły do rodzinnego domu dziecka .. Po ponad 2 latach odzyskalam je.... Podczas walki Pojawiło się Tez kolejne dziecko .ktore było przy mnie było moja motywacja ale jak widać nie na tyle by odejsc. Po kolejnej awanturze w wyniku której wylądowałam na stole operacyjnym odeszlam na dobre zlozylam zawiadomienie na policji i w prokuraturze ..niestety przez czynnego alkoholika i cpuna zalegam z rachunkami za mieszkanie oraz za prąd. Nie mam obecnie na jedzenie dla dzieci. Na podstawowe rzeczy dla dzieci. Utrzymuje się obecnie z 500 na trójkę dzieci czekam na decyzje z Urzędu pracy w sprawie zasiłku dla bezrobotnych zalatwilam rodzinne oraz zasiłek okresowy oczekuje na decyzje. Niestety nie mogę podjąć pracy gdyż czeka mnie kolejna operacja.

Jestem w trakcie rozwodu oraz zgłosiłam na policje o art 207kk. 

każdego dnia walcze to, aby dzieciom niczego nie brakowało Powiedzcie sami jak ma starczyć na jedzenie, pieluchy, środki czystości, pielęgnacyjne dla dzieci??? Na w sumie podstawowe środki codziennego życia?

POMOZCIE MI UWIERZYĆ W TO, ŻE NIE JESTEM SAMA, ŻE OBRAŁAM DOBRĄ DROGĘ, ŻE DAM RADĘ!!!!!!! Nie pozwólcie abym ciągle z łzami w oczach spoglądała na swoje dzieci. Maluszki muszą widzieć mamę uśmiechniętą, pełną miłości i wiary, aby same czuły się bezpiecznie!!! Razem możemy sprawić, aby w końcu rozpoczęła się lepsza połowa życia..

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 148

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków