Wydanie Książki Włodzimierza Sztokmana
Wydanie Książki Włodzimierza Sztokmana
Nasi użytkownicy założyli 1 221 638 zrzutek i zebrali 1 335 928 750 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Vladimir Stockman (1960-2020), wesoły Rosjanin spod Rostowa nad Donem, ożeniony z kijowianką, związany z ukraińskim teatrem Zwierciadło, prawie połowę życia spędził w Krakowie. Tam, jako poeta, mógłby być czwartym członkiem grupy Bu-Ba-Bu, tutaj, otarłszy się o Kabaret Piwnicy pod Baranami, latami wydeptywał swoje własne ścieżki przedstawiając Polakom rosyjską piosenkę bardowską, w tym swojego ukochanego Wysockiego. Z emigracji ostro krytykował reżim Władimira Putina, napaści swojej ojczyzny na ojczyznę żony nie ujrzał – zmarł wskutek wyniszczenia organizmu po zarażeniu się koronawirusem. Zostały po nim wiersze, które chcemy jednocześnie ocalić i przedstawić polskiemu czytelnikowi w przekładzie Macieja Frońskiego, tłumacza m. in. Bunina i Houellebecqa. Potrzebujemy wsparcia materialnego, by ich skromny wybór mógł się ukazać nakładem Klubu Integracji Twórczych „Stowarzyszenie Żywych Poetów” w Brzegu.
* * *
Milczenie struny napiętej do granic
Pełne jest dźwięków, jak pszczół pełen ul,
W ciszy rozróżnić ich się nie da za nic,
Lecz dotknij, strzelą niby seria kul.
Szybę bezgłosu nieprzeniknionego
Na sto odłamków rozbiłem i drzazg;
Było w nich wycie wilka stepowego,
Świst wiatru, fali szum i ognia trzask.
Tak życie w martwy instrument powraca,
Zbudzony kunsztem ćwiczonych rąk dwóch;
A przecież nie jest to szczególna praca –
Czuć, że w chaosie harmonia się chowa
I że w milczeniu zawiera się mowa,
W ciemności – światło, a w spokoju – ruch.
lipiec 1991
JAZZ W PARYŻU, KWIECIEŃ 1952 ROKU
Avenue Montaigne żyje balangą -
Tu wymiatają Dizzy i Django,
Co dźwięk, to strzała stalowa śmiga –
Gra na gitarze belgijski Cygan.
Dizzy i Django z melodią lecą,
Aż się gorąco robi jak w piecu,
Dla dźwięków miejsca i czasu nie ma,
Cóż – geniusz jeden, a głowy dwie ma!
Dizzy i Django – muzyka sytych,
Muzyka resztki wiecznych beatników,
Sypie synkopy tata be-bopu,
Zgłupiała z tego babcia Europa.
Tak okularnik dmie w trąbkę wąską,
Że na trzy bandy starczy z nawiązką,
Palców na strunach tyle się mieści,
Jakby ich było całych dwadzieścia,
Lecz czas się kurczy, koda się zbliża,
Django się zwinie – żeby z Paryża…
Dizzy i Django już zawsze grają,
Jak wam to idzie, chłopaki, w raju?
2013
* * *
Czekać, aż kitę smok odwali?
Jemu też jedno życie dali...
Na razie dobrze żyje on,
„Wojna!” ze wszystkich słychać stron
I zewsząd tylko: „Zdrada! Wróg!”,
I „Trzymać! Łapać!” – głuche dźwięki,
I komu tu nie podać ręki,
By człowiek w lustro spojrzeć mógł?
Noc. Gwiazda srebrzy się na niebie,
Pustka jak cios w słoneczny splot.
Pociągów stuk po torach, ot
I smok przeżywa mnie i ciebie.
3 lutego 2015
Za każdą wpłatę co najmniej 35 złotych darczyńca otrzyma własny egzemplarz książki pod warunkiem przekazania swojego adresu doręczenia na email: [email protected] lub dodac w wiadomości do organizatora zrzutki
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia!