Dla Zosi
Dla Zosi
Nasi użytkownicy założyli 1 223 514 zrzutek i zebrali 1 341 665 434 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, mam na imię Samanta. Jestem z zawodu technikiem weterynarii, pracuję w jednej z łódzkich lecznic, w której zajmujemy się psami i kotami. Jestem osobą kochającą zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez nich, zawsze staram się im pomagać na ile potrafię. Jestem opiekunką pięciu kotów i dwóch psów, większość z nich jest mocno doświadczonych przez los i złych ludzi. Dodatkowo dokarmiam bezdomne koty w swojej okolicy. Nie ma potrzeby, aby rozwodzić dalej nade mną, ponieważ chciałam przedstawić Wam historię Zosieńki. Około dwa tygodnie temu na moim wieczornym dyżurze w lecznicy, przyszli ludzie z królikiem na rękach, podobno znaleźli królisia w worku gdzieś na ulicy, lecz patrząc na dość zadbane zwierzę ciężko w to uwierzyć. Usłyszałam, że nie mogą i nie chcą się nim zająć. Postanowiłam ją więc zabrać od nich, nie zważając na konsekwencję. Po wstępnym zbadaniu nie było widać nic niepokojącego u zwierzaczka. Dostała imię Zosia, nie mogła zostać w lecznicy, ponieważ nie mamy tam warunków dla takich egzotycznych zwierząt. I tak Zosia przyjechała ze mną do domu. W między czasie ujawniły się ataki neurologiczne, oczywiście od razu zabrałam ją do lekarza specjalizującego się w królikach. Pobraliśmy krew na badania ogólne i na chorobą pasożytniczą E. cuniculi, wykonaliśmy RTG główki, oraz zostało przeprowadzone badanie kliniczne. Zapadła decyzja o wprowadzeniu leczenia, wszystko opisane w dołączonej dokumentacji. Nie ukrywam, że koszta przyjęcia do domu kolejnego gatunku to są dosyć spore koszta, bo wszystko trzeba kupić,aby zapewnić króliczkowi dobrobyt, dodatkowo koszty badań, leków, też nie są małe. Zosia najpewniej w przyszłości będzie szukała nowego domu, ale do tego czasu chciałabym ją wyleczyć, odpowiednio przygotować do adopcji i nie śpiesząc się znaleźć dla niej najlepszy dom pod słońcem. W planach mamy USG, wizytę kontrolną u specjalisty pod koniec leczenia, oraz kastrację. Chciałabym Was z tego miejsca prosić o pomoc, abym mogła zrobić dla Zosi wszystko tak jak trzeba i zapewnić jej wszystko co dobre, jednocześnie nie zaniedbując moich pozostałych zwierząt, które też wymagają sporego nakładu finansowego. Chciałabym, żebyście mnie źle nie zrozumieli, nie uzależniam pomocy i opieki nad Zosią od waszych wpłat, ponieważ i tak to zrobię, ale jeśli zechcielibyście z jakiegoś powodu nas wesprzeć to byłybyśmy bardzo wdzięczne i bardzo ułatwiłoby mi tą pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!