Na leczenie Czikusia
Na leczenie Czikusia
Nasi użytkownicy założyli 1 264 647 zrzutek i zebrali 1 456 103 860 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam serdecznie.
W życiu nigdy nie było mi łatwo, ale teraz jestem
wyjątkowo zdesperowana i muszę zwrócić się o pomoc.
Mój najukochańszy kociak ma problemy z kryształami w moczu. W ostatnim czasie brał leki i zmieniliśmy karmę. Jednak w tym miesiącu znowu stan się pogorszył i mimo podania od razu leków stan Czikita dalej się pogarszał i musiał przebyć zabieg cewnikowania. Przez trzy dni kosztowało mnie to już 600zł, a końca nie widać ponieważ musi być pod stałą obserwacją, musi ciągle brać leki i czekają nas niezbędne badania.
Cziki jest dla mnie całym światem, tak jak i jego bracia. Te futrzaki utrzymują mnie przy życiu i nadają sens wstawaniu z łóżka. Nie wyobrażam sobie życia gdybym miała któregoś z nich przedwcześnie stracić. Zwierzaki zawsze będą na pierwszym miejscu, a moje potrzeby na drugim. Najmocniejszą więź mam właśnie z Czikitem. Od momentu kiedy otworzył oczy nie odstępował mnie na krok i stał się moim kompanem i najlepszym przyjacielem. Wprowadził bardzo dużo radości do mojego życia. Jesteśmy nierozłączni, nieważne gdzie jadę - jedzie ze mną i gdzie ja jestem tam on czuje się jak u siebie. Jest bardzo towarzyski, otwarty na świat. I przede wszystkim zawsze jest przy mnie a ja przy nim. Gdyby nie oni już dawno bym się kompletnie poddała i przestała walczyć.
Moja ogólna sytuacja finansowa jest dosyć kiepska - czynsz podskoczył jak i wszystkie wydatki stają się coraz większe. Mam na utrzymaniu owczarka Ezia oraz dwa koty Czikita i Angusa. Zwykle daję radę wychodzić na tzw zero, jednak tak nagły i duży wydatek jest dla mnie poważny w skutkach. Na co dzień pracuję na pełen etat i do tego staram się podreperować budżet dodatkowym zajęciem - robię stylizacje paznokci. Gdyby nie to dodatkowe zajęcie nie miałabym na życie kompletnie. Gdyż nawet z dobrej wypłaty po samej spłacie kredytu i opłaceniu mieszkania zostaje mi się maksymalnie 300zł. A trzeba jeszcze zadbać o wyżywienie zwierzaków i siebie. A inflacja cały czas nie przestanie dodawać zmartwień. W tym miesiącu przeprowadzam się do mamy żeby odciążyć samą siebie z wydatków na wynajem. Jednak nagła sytuacja z Czikitem opóźniła też całą przeprowadzkę gdyż nie byłam w stanie zostawić go samego sobie. Po zabiegu kiedy wybudzał się z narkozy czuwałam nad nim cała noc i cały ranek - musiałam być z nim non stop bo zostawiony sam zaczynał bardzo sie niepokoić i mnie szukać. Prawie wtedy nie jadłam i nie piłam bo nie chciałam zostawiać go na ani chwilkę. Kolejne dwa dni zostawiałam go samego najwyżej na 30min gdyż już miał kołnierz aby nie wyrwać sobie cewnika. Chodzimy do cudownego weterynarza na centrum Sosnowca - Burek i Kocurek. Ufam im w kwestii zdrowia mojego kota, jednak wiąże się to też z długim czekaniem w kolejce. Każdemu zależy na dobrym lekarzu więc i czeka się po 3/4 godziny na wizytę. Z tego wszystkiego nie pakowałam się do przeprowadzki i najprawdopodobniej będę musiała zapłacić za kolejny czynsz z powodu tego przedłużenia (co nie jest małą kwotą). Natomiast w następnych tygodniach będę prawie non stop pracować dlatego ciężko będzie przenieść się szybciej aby uniknąć kolejnych kosztów.
Nie lubię prosić o pomoc, ale teraz stoję przy murze.
Więc ja i moja ferajna bardzo mocno prosimy o pomoc.
Każda złotówka jest na wagę złota.
Z góry dziękuję za jakiekolwiek udzielone wsparcie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Sama mam w tym miesiącu ciężko, ale powodzenia! Oby z Czikusiem było coraz lepiej. ♡