22 kwietnia 2022 r. w mieszkaniu w Grudziądzu wybuchł pożar. Mieszkał w nim nasz 72-letni dziadek Mirosław. Gdy wyszedł z kuchni, zobaczył wersalkę stojącą w płomieniach. Próbował samodzielnie ugasić ogień, jednak bezskutecznie, a przez czarny dym ledwo uciekł z mieszkania. Udzielono mu pomocy medycznej przy miejscowych poparzeniach. Na miejsce przyjechało między innymi osiem zastępów straży pożarnej, a o wydarzeniu można przeczytać w lokalnej gazecie:

https://pomorska.pl/pozar-mieszkania-w-tarpnie-w-grudziadzu-ucierpiala-jedna-osoba-zdjecia/ar/c1-16302253

Ogień strawił całe mieszkanie, wychodził oknami poza budynek. Mirosławowi nie zostało nic, tego samego dnia kupiliśmy dla niego chociaż jakieś ubrania, a tymczasowe schronienie dała mu przyjaciółka. To wciąż za mało w skali całego problemu, dlatego zwracamy się o Waszą pomoc – mimo swojego wieku Mirosław musi zaczynać życie od nowa, ponieważ wszystko stracił.

Dziadek i tak nie ma lekkiego życia. Od kilku lat walczy z rakiem i innymi chorobami. Nadal potrzebuje brać leki, które same w sobie są dużym obciążeniem finansowym. Obecna sytuacja tylko pogorszyła sprawę, a nam, jako jego rodzinie, zależy, aby go wesprzeć.