W niedzielę 17 listopada 2024r. nasz przyjaciel Paweł wyjechał do Niemiec by w poniedziałek podjąć nową pracę jako doświadczony kierowca zawodowy. Niestety ten wieczór okazał się tragiczny. Paweł zaparkował swój samochód na pochyłym podjeździe na terenie firmy , w której miał podjąć pracę. Z nieznanych przyczyn samochód zaczął się toczyć. Paweł chcąc zatrzymać auto został przez niego potrącony i uwięziony pod nim. Ciężko rannego po 20 minutach resuscytacji i przywróceniu krążenia z licznymi obrażeniami przewieziono do szpitala w Kassel, gdzie został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną

Niestety obrażenia i obrzęk mózgu były tak rozległe, że po 3 dniach lekarze podjęli decyzję o odłączeniu Pawła od aparatury.

Paweł w wieku 35 lat zostawił w głębokim smutku i żalu swoją ukochaną żonę Karolinę i wspaniałego dwumiesięcznego synka Ksawerego. Jego śmierć przyszła nagle. Wszyscy jesteśmy jeszcze w szoku i nie możemy uwierzyć w to co się stało. Pokrycie kosztów sprowadzenia zwłok do Polski, opłacenie kostnicy w Niemczech oraz parkingu, na którym jest obecnie samochód przewyższa możliwości finansowe rodziny.

W imieniu pogrążonej w smutku żony Pawła prosimy o wsparcie finansowe w tych ciężkich dla niej chwilach. Każda złotówka przybliża nas do sprowadzenia ciała Pawła do Polski.

Za każdą pomoc z całego serca bardzo dziękujemy.

Przyjaciele