I cóż ja mam Wam napisać... Jeśli jeszcze jedna osoba odezwie się do mnie z pytaniem o sugestię na urodzinowy prezent, to... To chyba takie rozwiązanie będzie najlepsze. :D

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za te pytania, są one dla mnie ogromnie miłe, choć chyba jeszcze bardziej krępujące, bo znacie mnie - jest tyle ważniejszych rzeczy, na które można wydać hajsy, szczególnie dziś, w obecnych czasach. Napisałam Wam o tym, że mam teraz urodziny, żebyście się nie zdziwili po przyjeździe w Bieszczady, ale serio - zupełnie nie oczekuję żadnych prezentów. Najbardziej ucieszę się z tego, że się tam spotkamy.

Jeśli jednak ktoś się uprze - to założyłam tę zrzutkę, bo ciągle zbieram kasę na tatuaż albo jakiś porządny sportowy zegarek i ciągle przepierdalam ją na wyjazdy, w Bieszczady właśnie. :D Hierarchia priorytetów musi być, ale coś z tych rzeczy sprawi mi naprawdę ogromną radość, więc. Klikam "Enter", publikuję i próbuję jej od razu nie usunąć. :D

Aha, obiecajcie mi tylko, że dorzucicie się tylko wtedy, gdy naprawdę będziecie mieli taką możliwość, bo ilość ludzi wokół, którzy potrzebują naszej pomocy jest naprawdę ogromna i przerażająca. I aż mi głupio w takich czasach skupiać się na takich pierdołach. Poprawiających humor i potrzebnych, ale jednak.

Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Z góry. I widzimy się na szlaku!