Nigdy nie sądziłam, że będę musiała zakładać zrzutkę na turnus rehabilitacyjny dla Eryka. Jednak ceny poszybowały tak w górę, że ciężko będzie to wszystko mi opłacić, a w tym roku mamy zarezerwowane trzy turnusy. Koszt jednego to około 10 tysięcy.

Eryk jest dzieckiem z bardzo rzadką chorobą genetyczną SYNGAP1 objawiającą się: epilepsją, niepełnosprawnością intelektualną i ruchową, obniżonym napięciem mięśniowym, zaburzoną koordynacją wzrokowo- ruchową, afazją i wadą wzroku.

Poradnia psychologiczno pedagogiczna w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego, stwierdziła niepełnosprawność sprzężoną (niepełnosprawność intelektualna oraz afazja ruchowa). Najprawdopodobniej dojdzie nam jeszcze autyzm, bo właśnie Eryk jest w trakcie diagnozy.

Problemy ze zdrowiem zaczęły się gdy Eryk miał około 2 lat. Zanim została postawiona diagnoza, to przez przeszło 3 lata był poddany różnym badaniom (rezonansu, eeg, usg, okulistycznym, laryngologicznym), oddał mnóstwo krwi do badań genetycznych, metabolicznych, neurologicznych, endokrynologicznych oraz hematologicznych, kilka razy miał też narkozę. Strasznie dużo jak na tak małego człowieka, który musiał zostawić swoje zabawki w domu, żeby na długie dni zamieszkać w szpitalu. Jak okazało się że Eryk choruje na SYNGAP1, to ulżyło mi, że w końcu jest diagnoza, jednak Eryk był trzecim dzieckiem w Polsce z tą chorobą. Totalnie brak informacji o tej chorobie, nikt nic nie wiedział, Eryk leczony był tylko objawowo. Literatura medycyny światowej też nam za bardzo nie pomogła w tamtym czasie.

Eryk od pierwszego roku życia jest pod opieką różnych terapeutów: logopedy, neurologopedy, psychologa, fizjoterapeuty. Chodzi również na zajęcia z SI, dogoterapii, hipoterapii, basen, masaże i terapie ręki.

Dzięki wielokierunkowej rehabilitacji, którą Eryk ma już przeszło 9 lat, powolutku, ale cały czas się rozwija i nabiera nowych umiejętności. U Eryka nad każdą strefą rozwoju trzeba intensywnie pracować. Jednym z wielu problemów jest mowa, bo jest dzieckiem niemówiącym, ale bardzo chce gadać i bardzo się stara, żeby inni potrafili go zrozumieć.

Na nasze szczęście Eryk jest bardzo chętny do pracy podczas terapii i bardzo ją lubi.

Dzięki temu po każdym takim turnusie widzę bardzo dużą poprawę, dlatego tak ważne jest kontynuowanie i systematyczność terapii.

Turnusy są bardzo ważne, w jego rozwoju, ale fakt że mogę uczestniczyć w tych zajęciach, również bardzo dużo mnie uczą i dzięki temu mogę prowadzić taką terapie codziennie w domu.

Bo bez systematyczności nie byłoby takich efektów jakie mamy.

Jeżeli możesz pomóc i wpłacić coś od serca na  zrzutkę dla Eryka, to będę Ci bardzo wdzięczna, a jeżeli nie masz takiej możliwości to będę bardzo szczęśliwa jeżeli chociaż udostępnisz tą zbiórkę.

                                                            Ściskam Was Mocno!!!

                                                                  Mama Eryka