Hej kochani!

Czy macie miejsca do których chcielibyście wracać? Które kojarzą się Wam z dziecięcą beztroską?

Ja mam - są to Zebrzydowice, miejsce pełne wspomnień, ale musiałam je opuścić wiele lat temu. Jak wielu z nas, to i mnie dopadła dorosłość. Wyjechałam za pracą, chciałam się usamodzielnić.

Moje serce zaczęło bić mocniej, kiedy zobaczyłam, że jedna z zebrzydowickich działek jest na sprzedaż, ta sama na której za dzieciaka zjeżdżaliśmy na sankach :)

Wychowałam się na wsi i to ona jest w moim sercu, nie miasto. Tęsknię za polami, lasami, spacerami z dala od miejskich odgłosów, smogu i zapachu spalin.

Jedynym problemem który stoi na przeszkodzie do powrotu w rodzinne strony są pieniądze. Niestety nie do końca stać mnie na zakup wymarzonego skrawka ziemi.

Dlatego też, chociaż z ciężkim sercem, zwracam się do Was o pomoc, chociaż o jedną złotówkę, która pomoże mi zrealizować marzenie powrotu do domu :)

DZIĘKUJĘ! ♥