id: embp8k

Na operację stomatologiczną, zabieg okulistyczny czyli życie bez bólu dla Topika

Na operację stomatologiczną, zabieg okulistyczny czyli życie bez bólu dla Topika

Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 430 302 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć Kochani! Kiedyś byłem bezdomnym kotem, od kiedy pokochała mnie moja Pani wszyscy mówią do mnie Topik. Mam ledwo dwa lata, ale moja historia już jest dość długa i smutna. Przez pierwsze 9 miesięcy swojego życia błądziłem na działkach pod Jelenią Górą. Musiałem walczyć o przetrwanie i o jedzenie, a ostatnie 3 miesiące to była mroźna zima i bardzo mi było ciężko - niestety nie szło mi za dobrze - nie pamiętam, od którego momentu, ale mam uszkodzone oko. Prawdopodobnie przeszedłem koci katar. Pani, która mnie znalazła, przez dwa tygodnie dawała mi jedzenie, ale zaczęły się silne mrozy i minusowe temperatury także w ciągu dnia, więc ta dobra Pani zaczęła szukać dla mnie miejsca, gdzie mógłbym znaleźć schronienie. I tak trafiłem do mojej nowej Opiekunki.

A08NcjwSKy1p84eo.jpgBardzo niechętnie wsiadałem do auta, ale żeby być uczciwym przyznam, że opłacało się przemęczyć i miałem ogromną nadzieję na lepszą przyszłość. Gdy dotarłem do nowego domku we Wrocławiu byłem wychudzony i wycieńczony. Ale moja nowa Mama bardzo o mnie dbała - nabrałem wagi, wreszcie mogłem spokojnie spać bez ciągłej uwagi, czy ktoś lub coś mi nie zagraża. Aż do dnia, kiedy jadąc do weterynarza, porwał mnie duch przygody i wykorzystując fakt źle zapiętego transporterka, uciekłem! I prawdę powiedziawszy nie było tak fajnie, jak się spodziewałem, ale jak to mówią "historia kołem się toczy": znów dokarmiała mnie dobra dusza na działkach, aż któregoś dnia idąc na owe działki zauważyła plakaty mojej Pani, że zaginąłem. Na szczęście od razu zadzwoniła i pomimo później godziny, bo pamiętam, że była już noc, moja Pani przyjechała i zgarnęła mnie stamtąd (o ironio, znów było to w zimie, bo odnaleziony zostałem 4.12.2022). Jak możecie się domyślić nie byłem w najlepszej formie. Jak tylko wróciłem to spałem i spałem, ale nie mogłem jeść. To nie tak, że nie chciałem! Bardzo mnie bolało.

rzyrNc4gR1m3MYmo.jpgMoja Pani wzięła mnie do weterynarza, podano mi od razu kroplówkę, ale testy na ... no, takie, że pobierano mi z pupki próbkę wyszły ujemne. Dostałem antybiotyk. Ale przy oględzinach pan weterynarz stwierdził, że trzeba mi zdjąć kamień z ząbków. I gdy już przyjechałem na zabieg i został zrobiony myślałem, że to koniec. Okazało się, że to dopiero początek.


Nie wiadomo z jakiego powodu, ale wiadomo, że mam bardzo słabe ząbki, które niedługo zaczną wypadać. Pan od ząbków mówił, że nie widział tak słabego uzębienia u starszych kotów, a już na pewno nie u takiego młodego jak ja. 


Pan weterynarz w dodatku zauważył, że moje oczko jest w stanie zapalnym. Więc Mama pojechała ze mną też do Pani od oczek (uwierzcie mi, takich wizyt się nie zapomina, grzebano mi w oczku!). Grzecznie to wszystko znoszę, bardzo się staram, bo wiem, że moja Pani się martwi. Już nie chciałem jej jeszcze bardziej martwić, więc nie daje jej znać, że się źle czuję - nie miauczę, nie zachowuję się nienaturalnie. Ale od kilku dni znowu nie mogę jeść ani pić, znowu jechałem do Pani, która mi dała kroplówkę. Nie mam FIV, testy wyszły ujemne. Niestety mam stan zapalny związany z moim uzębieniem. Ale mojej Pani już nie stać na wizyty u Pana od ząbków w tym miesiącu, a mnie bardzo boli. Wiem, że robi co może, żeby zarobić, bo prawie cały czas jej nie ma - rano studiuje, popołudniu pracuje. Raz usłyszałem, że moje leczenie na początek wyniesie 2,5 tysiąca złotych na zabieg usunięcia błony na oku, na usunięcie kamienia z zębów, na wszystkie leki przed i po zabiegami. Kamień już mam zdjęty, ale kolejne zabiegi i leki przed nami.


Tak bardzo Was proszę... Nie chcę się już dłużej męczyć. Już zbyt długo ból jest w moim życiu, już bardzo dużo wycierpiałem. Wiem, że moja Pani się bardzo stara, ale widzę, że nie ma już skąd wziąć środków na mnie i tak bardzo mi przykro za każdym razem, gdy wychodzimy od weterynarzy, a ona ma zmartwienie na twarzy. Pozwólcie mi żyć bez bólu, bardzo proszę. Sam nie jestem w stanie sobie już pomóc, walczyłem, póki mój dobrostan zależał ode mnie. Teraz już jest w ludzkich rękach.

d0iIjEb3PD0NLMKx.jpg

wVnKsJofUvp8QNKs.jpg

pW7hse31nZ4dwKn5.jpg

uNlgCs8kCcTsEP9p.jpg

Bbn2NUPeVQqLdTOA.jpg


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 54

 
Dane ukryte
35 zł
 
Kasia i Sarcia
100 zł
 
5 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Emsi i Helenka
20 zł
 
Joanna Molendowska
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Maciej M
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków