Dnia 10 września bieżącego roku spotkała nas tragedia ,której nikt by się nie spodziewał , życie Maćka oraz jego rodziny obróciło się o 180 stopni. Wracając z pracy motocyklem w wieczornych godzinach Maciej doznał poważnego wypadku. Jadący z naprzeciwka pojazd, który wykonywał manewr skrętu wymusił mu pierwszeństwo. W wyniku tego wypadku bardzo ucierpiał a najbardziej jego lewa noga, którą pod skutkiem ciężkich obrażeń stracił na wysokości połowy uda. Na miejsce wypadku najechał ratownik medyczny z Piły , który fachową ręką wzorowo ucisnął nogę , aby Maciej się nie wykrwawił. Dzięki profesjonalnej opiece medycznej , po kilku godzinach walki o życie Maciej został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i został przeniesiony na OIOM. Najbliższe godziny były decydujące, ponieważ było ogromne zagrożenie życia. Dzięki wierze i modlitwie jego stan zdrowia z dnia na dzień zaczął się poprawiać. Traktujemy to jako CUD i uważamy , że miał swojego anioła stróża. 

Maciek to młody silny chłopak , który ma zaledwie 19 lat. Walczy o to aby jak najszybciej stanąć na nogach , aby móc żyć normalnie. Przed wypadkiem nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Uczył się a w międzyczasie pracował, po prostu było go wszędzie pełno. Jeżeli ktoś potrzebował pomocy, to zawsze pomógł. Cały świat stoi przed nim otworem, może spełnić swoje marzenia , a nawet przenosić góry. Tylko potrzebujemy ogromnej pomocy, ogromnego wsparcia finansowego. Wierzymy, że jest dużo ludzi o dobrych sercach, którzy dołączą tą małą cegiełkę, aby nazbierać pieniądze na protezę. Dzięki niej Maciej będzie mógł być dalej aktywny. Pamiętajmy , że dobro zawsze powraca. POMAGAJMY!