Książka Janusza Kalinowskiego i jego przyjaciół "Jak żyć, aby żyć" została wydana w czerwcu 2025 roku na 75. urodziny autora.

Jak żyć, aby żyć? Proste pytanie i prosta powinna być odpowiedź. Ale... Przy głębszym zastanowieniu się nie zdołamy zapewne odpowiedzieć szybko i rzeczowo, bo życie to wielce skomplikowana machina, zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Nie ma na świecie dwóch identycznych organizmów, nawet bliźnięta różnią się między sobą. Każdy jest kowalem swego losu i z pewnością każdy ma swój punkt widzenia na życie, swoje zasady wypracowane przez lata, swoje przyzwyczajenia, od których nie chce i nie zamierza odchodzić. Czy zatem warto coś sugerować, proponować, skoro i tak większość odpowie: moje życie - moja sprawa, nie twój problem, zajmij się swoim życiem.

I żyjemy tak sobie, jedni lepiej, inni gorzej. Żyjemy do czasu, kiedy zobaczymy, że pociąg, do którego wsiedliśmy w dniu opuszczenia łona matki, zbliża się do stacji końcowej. Ale my nie chcemy wysiadać, gdyż podróż jest wspaniała. Pytamy konduktora, czy można się przesiąść do innego pociągu i jechać dalej. Można było - pada odpowiedź - tylko bilet należało przedłużyć na jednej z wcześniejszych stacji. Teraz jest już za późno. Trzeba wysiadać. Trzeba żegnać się ze współpasażerami.

W rozdziałach tej książki nie pragnę i nie zamierzam nauczać, chociaż można to tak odebrać. Chcę przede wszystkim podzielić się tym, co jest we mnie, kiedy słyszę pytanie: jak żyć, aby żyć? Może ktoś znajdzie na tych kartkach coś swojego. Może nie. Ale może chociaż przez chwilę wspólnie popatrzymy głębiej - w siebie, w drugiego człowieka, w ciszę, która czasem mówi więcej niż słowa. Bo może życie zaczyna się tam, gdzie zaczynamy naprawdę pytać...

Pytałem też różne osoby, z orbity bliskiej mojemu sercu i dalszej. Nikt bowiem nie ma "monopolu na życie". Im więcej spojrzeń - tym więcej doświadczeń. Dlatego też ta książka zawiera spojrzenia i wspomnienia innych, z lat tych i tamtych. A to oznacza, że niezależnie od twoich wyborów, twoje życie i tak może się zmienić w jednej chwili. Z jednej strony, ta myśl jest przerażająca. Z drugiej strony, budzi nadzieję.