Organiser's profile

Nazywam się Anna i mam 39 lat, od ok 20 choruję na Stwardnienie rozsiane. Choroba bardzo szybko postępowała i dlatego 13 lat temu musiałam zacząć korzystać z wózka inwalidzkiego. Życie nie jest proste w tej pozycji, ale radziłam sobie do teraz. Parę miesięcy temu podczas kontrolnego badania USG wykryto u mnie góz na nerce. Na początku nie bardzo chciałam w to uwierzyć, że jeden człowiek może dostać od losu tyle złego,niestety wszystko się potwierdziło. Parę tygodni temu zostałam zoperowana, lekarzom udało się wyciąć góz. Nie było to proste bo góz był umiejscowiony bardzo głęboko w nerce, a i to, że choruję na SM nie pomagało. Mieli problem abym znowu zaczęła samodzielnie oddychać. Udało się ????. Ale żeby nie było łatwo, jeszcze w trakcie pobytu w szpitalu mój stan zdrowia związany z SM pogorszył się i utraciłam częściowo widzenia. Dzisiaj już jest lepiej ale pewnie skutki, podania leków będę odczuwać jeszcze bardzo długo. Obecnie oczekuję na opinię onkologów co do dalszego postępowania. Na pewno leczenie będzie długie i bardzo kosztowne. Dlatego też zwracam się do każdego, kto zobaczy tą zbiórkę, aby nie omijał jej. Każda nawet najmniejsza kwota wpłacona, przybliża mnie do powrotu do "normalności" ????