Organiser's profile
krzysztof kostrzewski
Witam Wszystkich!Może to nie wiele znaczy pomóc innym,ale jeśli Kogoś poruszy moje zdarzenie??? W 2004r. miałem 36 lat,żonaty,troje dzieci i 18 lat pracy jako kucharz.Ogólnie wszystko było bardzo dobrze do CHWILI?!Kiedy jadąc na cmentarz z kwiatami w terenie zabudowanym 40km/h na ostrym zakręcie wjechała we mnie czołowo ciężarówka.Straciłem przytomność,ocknąłem się w bólach,krwi,wycinany przez Strażaków i zabrany do szpitala karetką.4 godziny operowany,wynik wycięta śledziona,cześć trzustki,złamany mostek,żebra,stopa i wiele ran na ciele.Kilka tygodni w szpitalu i do domu.Rechabilitacja i leczenie.Koniec pracy.I droga przez mękę jaką jest dochodzenie odszkodowania.Okazalo się, że sprawca wjechał z dużą prędkością do miasta,ściął zakręt powodując wypadek.Nie udzielił pomocy!Rok ciągły się sprawy a ja bez środków do życia.Ledwo koniec z końcem z żony wypłaty.Sprawca był sprytny miał przepisane na żonę wszystko,bo już miał kilku komorników.Dostał 2 lata w zawieszeniu na 4.A ja po roku wywalczyłem ugodę z OC sprawcy.Odszkodowanie i zadość uczynienie 30tyś.co poszło na długi co miałem po roku bez pracy.Ręta na stałe 430 złotych i grupa na stałe III.Wysłano mnie nawet do Sanatorium po pół roku i tam mnie wyleczono z wszystkiego.Nawet z renty!!!???I zostałem bez niczego.Próbuje coś robić ale do wszystkiego są potrzebne środki i zdrowie.Nie chcę siedzieć bezczynnie ale do pracy chcą II grupę a na swoją działalność środki.Jesli Ktokolwiek mnie wspomoże To BARDZO BARDZO DZIEKUJE TO BĘDZIE NOWY ETAP ŻYCIA KRZYSZTOF