Organiser's profile
Magda Słomianowska
Ratujmy chorą Sabrinkę i jej bohaterską mamę! Nie możemy pozwolić na śmierć Pani Małgosi i wegetację w ośrodku dla niepełnosprawnych małej Sabrinki. Pani Małgosia jest samotną mamą i osobą bardzo doświadczoną przez życie, zawsze miała pod górkę, czasami zastanawia się czy nie ciąży nad nią żadna klątwa. Dziewięć lat temu urodziła córeczkę, niestety podczas porodu doszło do czterokończynowego porażania mózgowego. Poświęciła dziecku wszystko, łącznie z własnym szczęściem i zdrowiem. Kilka lat temu na powiece pojawiła się narośl, którą Pani Małgosia zignorowała, bo przecież jest ktoś ważniejszy niż ona. W 2019 roku oko zaczęło ropieć i boleć. Lekarz skierował ją na biopsję i okazało się, że to C44.1, rak kolczystokomórkowy. 9 grudnia 2019r Pani Małgosia przeszła operacje wycięcia guza z przeszczepem skóry oka. Niestety nie można było usunąć raka w całości. Pozostał fragment na rogówce. Wykryto także guza na jelicie. Pani Małgosia czeka na wynik badania pooperacyjnego, dopiero po wyniku podjęte zostaną kolejne kroki związane z dalszym leczeniem onkologicznym. Sabrinka jest całkowicie uzależniona od mamy, przebywa z nią 24 h na dobę i nie wyobraża sobie chwili bez niej. Pytana: Czy chciałaby chodzić, odpowiada- nie, bo wtedy mama nie byłaby tak długo przy niej. Mama jest dla Sabrinki całym jej światem. Dziewczynka ma 9 lat nie chodzi, samodzielnie nie siedzi, sama nie potrafi zjeść i ubrać się, niestety musi także nosić pieluchy. Jest jednak intelektualnie sprawna i bardzo inteligenta z łatwością przyswaja języki obce, uczy się j. japońskiego. Pani Małgosia utrzymuje się jedynie z zasiłku dla opiekuna dziecka niepełnosprawnego, 500+ i skromnych alimentów. Nie stać jej na regularną rehabilitację dziecka i dojazdy do oddalonego o 25 km. rehabilitanta. Jedynym marzeniem Pani Małgosi jest usprawnienie dziecka, tak aby w sytuacji, kiedy jej zabraknie dziewczynka nie trafiła do ośrodka dla osób niepełnosprawnych. Rehabilitant Sabrinki wierzy w sukces dziecka. Aby leczenie zostało zwieńczone sukcesem konieczna jest obok intensywnej rehabilitacji także psychoterapia dziecka oraz udział w dziennych dwutygodniowych turnusach rehabilitacyjnych przynajmniej 6 razy w roku. Roczny koszt leczenia Sabrinki to kwota rzędu 60 000 zł. Na razie pozostaje tylko nadzieja, bo chora mama nie ma wystarczających środków na pomoc dziecku. Kiedy konieczna będzie terapia onkologiczna niezbędne będą na ten cel dodatkowe środki związane z dojazdami do oddalonego o 90 km szpitala. Nie pozwólmy na wegetację dziewczynki, a w sytuacji braku mamy na umieszczenie jej w ośrodku dla osób niepełnosprawnych, czy domu pomocy społecznej. Pomóżmy wspólnie spełnić tak wielkie a zarazem, tak małe marzenia- Tak niewiele a tak wiele. Dobro zawsze powraca.