Nazywam się Marta. Mam 34 lata. Od urodzenia poruszam się na wózku inwalidzkim. Niedotlenienie okołoporodowe spowodowało Dziecięce Porażenie Mózgowe. Przez wszystkie lata swojego życia walczę z niedowładem kończyn dolnych i górnych, bolesnymi skurczami nóg, bólem i drętwieniem stóp oraz narastającym bólem kręgosłupa. W tej walce pomaga mi jedynie rehabilitacja. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia w ogóle nie bierze pod uwagę tego, że rehabilitacja jest niezbędną i jedyną formą terapii dla osoby niepełnosprawnej w takim stopniu jak ja. Owszem przysługuje mi w ramach świadczeń NFZ rehabilitacja dwa razy w roku po 10 zabiegów (1 godzina zegarowa, w tym rozebranie się i przygotowanie) w przychodni rehabilitacyjnej. Kto ma mnie dowieźć do takiej placówki i zapewnić fizyczne wsparcie na jej terenie? Wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest indywidualna, prywatna rehabilitacja w domu. Jest ona droga, ale bardzo skuteczna. Fizjoterapeuci zawsze mają indywidualny plan usprawniania mojej osoby, a czas zabiegu wykorzystany jest bez reszty na ćwiczenia. Ponadto jest regułą, że fizjoterapeuci opracowują ćwiczenia, które mogę wykonywać sama pomiędzy kolejnymi spotkaniami.

Kolejnymi problemami, z którymi się borykam są osteoporoza, skolioza kręgosłupa, wada wzroku i zaburzenia rytmu serca (tachykardia). W związku z tym powinnam nadal regularnie przyjmować probiotyki, które ze względu na wciąż rosnące ceny, są również poza moim zasięgiem.

Dlatego też bardzo proszę o pomoc w zebraniu środków finansowych na kontynuację prywatnej fizjoterapii, oraz na przynajmniej roczną kurację probiotyczną, której miesięczny koszt to ok.1000 zł. z których dzięki Waszemu wsparciu mogłam korzystać w ubiegłym roku. Nie chciałabym powrócić do stanu sprzed roku. Stąd też moja prośba o dalsze wspieranie mnie w mojej walce o lepsze jutro.

P. S. Dla zainteresowanych zamieszczam filmik z prywatnej fizjoterapii w maju 2019 r.