Ala, Alusia, Alunia… sunia, która od początku swojego życia miała pod górkę. W wieku 3 miesięcy została przyniesiona do kliniki weterynaryjnej w celu uśpienia, gdyż miała połamane stawy biodrowe i miednicę. Rzekomo Ala spadła z kanapy. Oględziny weterynaryjne pokazały jednak, że je właściciele pobili ją kijem tak bardzo, że połamali łapeczki. Dwa miesiąca później, po odebraniu interwencyjnym, Ala trafiła do swojej nowej rodziny, gdzie jest kochana, szanowana i szczęśliwa. Niestety, los okazał się dla Ali okrutny po raz drugi – na początku kwietnia zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy – fibrosarcomę, złośliwego mięsaka tkanek miękkich, umiejscowionego w prawym łokciu. Rodzina Aleńki oczywiście skoczyła do akcji, znalazła najlepszych specjalistów i zorganizowała natychmiastowe leczenie. Jedyną opcją ratunku była operacja amputacji łapki wraz z kością barkową i łopatkową. Zabieg odbył się w czeskiej klinice abvet 13 maja i trwał prawie 6 godzin, operował dr Martin Novak. Dziś Alunia ma się dobrze, dochodzi do siebie i zaczyna odkrywać świat jako trójłapka. Wierzymy, że nasza psyjaciółka będzie jeszcze cieszyć się życiem. Czeka ją jeszcze długa rehabilitacja, dlatego my, przyjaciele Magdy i Ali, prosimy Was o wsparcie finansowe. Rodzina Ali zainwestowała wszelkie oszczędności, ale potrzebne są jeszcze fundusze na rehabilitację i leczenie pooperacyjne. Mamy nadzieję, że dołączycie się do nas i wesprzecie Aleńkę w jej drodze do zdrowia. Każda, nawet najmniejsza wpłata jest na wagę złota. Dziękujemy!!!