Proszę pomóżcie mojemu synowi Jakubowi Mućko,który urodził się w 1984 roku w Warszawie. Jakuba przygoda z przewlekłą chorobą autoimmunologiczną (wrzodziejące zapalenie jelit) rozpoczęła się ponad 13 lat temu. Od tamtej pory jego życie zmieniło się znacznie. Uciążliwa choroba nie pozwoliła jemu na prowadzenie normalnego, codziennego życia. Choroba WZJG doprowadziła do wyniszczenia organizmu. Jakub próbował różnych metod leczenia,ponieważ medycyna konwencjonalna niestety nie była skuteczna. Suplementy,kropelki,homeopatia i inne metody w końcu doprowadziły do remisji choroby. Wtedy mógł krótko cieszyć się życiem. Niestety w lutym tego roku 2022 zdiagnozowano u Jakuba raka jelita grubego. Dnia 26.04.2022 wykonano operację razem z kolektomią totalną. Usunięto całe jelito grube i wyłoniono stomię. Niestety przygoda z rakiem jeszcze się nie skończyła, bo są przerzuty do węzłów chłonnych,Jakuba czeka leczenie chemią.

Od ponad miesiąca syn jest przykuty do łóżka, z wysoką gorączką. Owrzodzenie jelita daje o sobie znać,chociaż tego jelita już nie ma. Znów medycyna konwencjonalna jest bezradna. Cała seria antybiotyków,podawana w szpitalu i w domu,nie pomaga. Jesteśmy bezradni. Znów Jakub musi spróbować leczenia niekonwencjonalnego, polegającego na wzmocnieniu systemu odpornościowego. Niestety skuteczne metody,w prywatnych klinikach,są bardzo drogie ale młody człowiek musi walczyć o swoje życie. Pierwsza wpłata na specjalistyczne leczenie w klinice, w Dortmundzie to 10 tys zł. Moja bliska rodzina cielesna, nie jest w stanie sfinansować takiego leczenia. Jestem mamą Jakuba. Pomagam synowi jak tylko mogę,fizycznie i finansowo. W październiku 2021 roku przeszłam rozległy zawał serca i czekam na operację kardiochirurgiczną. Moje leczenie też wymaga dużych nakładów finansowych. W domu totalny szpital. Obecnie jesteśmy zmuszeni błagać o pomoc finansową przyjaciół i ludzi dobrej woli.

Bardzo dziękuję za wyrozumiałość,empatię i wsparcie. Pozdrawiamy serdecznie Jakub Mućko i mama Krystyna Smyk