Mam na imię Bruno, za kilka dni będę obchodził 1-wsze urodzinki, a mój Brat 10-te.

Jesteśmy fajnymi chłopakami i mamy cudowna Mamusię, która kocha nas ponad wszystko na świecie i dzielnie walczy o to, żebyśmy mogli czuć się bezpiecznie.

Jakiś czas temu w naszym życiu zdarzył się nieszczęśliwy wypadek, po którym nasz Tatuś stracił wolność. Od tego momentu nasze życie się zawaliło.

Na domiar złego, pojawiła się epidemia, która pograżyła nas doszczętnie i doprowadziła do głębokich długów.

Ogrom problemów jaki spadł na nasza Mamusię jest niewyobrażalny.

Straciliśmy już prawie wszystko, sprzedaliśmy nasze autko, które tak pomagało Mamusi funkcjonować w tych ciężkich dniach, kiedy ze wszystkim została kompletnie sama.

Teraz przyszło najgorsze- wizja utraty naszego mieszkania, jedynego miejsca, gdzie możemy czuć się bezpiecznie.

Bardzo Was proszę, pomóżcie nam stanać na nogi, bo naszej Mamusi brakuje juz sił i chyba pomału się poddaje, a my chcemy zobaczyć jak znowu się do nas uśmiecha.