id: et6wut

Ratujmy Wysoczany: Zrzutka na rzetelny raport

Ratujmy Wysoczany: Zrzutka na rzetelny raport

Opis zrzutki

WYSOCZANY to malownicza wieś położona na trójstyku Bieszczadów, Beskidu Niskiego i Pogórza Bukowskiego - kilkadziesiąt metrów od naszych domów ma zostać wznowiona odkrywkowa kopalnia piaskowca, na Obszarze Chronionego Krajobrazu Beskidu Niskiego.


Pamiętamy, jak poprzednio niszczyła drogę, nasze domy i gospodarstwa. Teraz znowu zagraża zdrowiu, dzikiej przyrodzie, zwierzętom hodowlanym i naszej przyszłości. Hałas, pył i drgania były naszą codziennością, której nigdy nie chcieliśmy ponownie doświadczyć. Już wtedy protestowaliśmy.


Nie jesteśmy bezbronni, ale nasza walka musi być oparta na twardych dowodach. Naszą szansą, by skutecznie przeciwstawić się tej inwestycji w urzędach i sądach, jest kluczowy, rzetelny kontrraport środowiskowy przygotowany przez niezależnych ekspertów.

Dlaczego protestujemy?


Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. 5 lat temu Gmina Komańcza poinformowała nas o tym, iż kopalnia dostała nakaz rekultywacji. Następnie została zatajona informacja o wznowieniu wydobycia i wydaniu koncesji na działanie kopalni przez kolejnych 40 lat, 6 dni w tygodniu – z tego, co wiemy, roczne wydobycie ma być

3-krotnie większe niż podczas całej poprzedniej koncesji.

Nie jesteśmy przeciwnikami rozwoju, ale nie możemy zgodzić się na rozwój, który niszczy dorobek naszego życia, inwestycje i łamie podstawowe zasady współżycia społecznego. Nasz protest opiera się na konkretnych, bolesnych doświadczeniach i twardych danych.


Zagrożenie dla zdrowia i mienia

Pamiętamy, jak było. Poprzednia działalność kopalni niszczyła drogę gminną, a nieustanne drgania i hałas uszkodziły nasze domy i budynki gospodarcze. Teraz ten koszmar ma powrócić, niosąc ze sobą wszechobecny pył, huk maszyn i realne zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców i naszych podopiecznych – w pobliżu kopalni funkcjonuje ośrodek jeździecki, gdzie przebywają konie, również na emeryturze.

Każdy etap działalności kopalni odkrywkowej – od zdejmowania nadkładu, przez roboty strzałowe, kruszenie skał, po załadunek i transport urobku – generuje ogromne ilości pyłu. Jest to przede wszystkim pył mineralny, zawierający cząstki zawieszone, które stanowią jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia publicznego.  

Cząstki, nawet o średnicy do 10 mikrometrów, wnikają głęboko do układu oddechowego, osadzając się w oskrzelach. Powodują kaszel, trudności z oddychaniem, zadyszkę, a także zaostrzają objawy chorób alergicznych, takich jak astma czy katar sienny, oraz zwiększają ryzyko infekcji dróg oddechowych. Boimy się o naszych mieszkańców szczególnie tych w podeszłym wieku oraz z problemami zdrowotnymi.

Powiat sanocki, zwłaszcza jego tereny wiejskie i rekreacyjne, kojarzy się ze spokojem i ciszą. Kopalnia odkrywkowa to koniec tego dziedzictwa. Jest ona źródłem nieustannego, wszechobecnego hałasu, który będzie towarzyszył mieszkańcom. Można wyróżnić dwa główne rodzaje hałasu:


Hałas ciągły: generowany przez pracę ciężkich maszyn (koparki, ładowarki, zwałowarki), kruszarek, przesiewaczy i taśmociągów. Jego poziom w zakładach górniczych regularnie osiąga wysokie wartości decybeli (dB).

Hałas impulsowy: niezwykle uciążliwy, związany z robotami strzałowymi, czyli detonacją materiałów wybuchowych w celu skruszenia skał.


Długotrwała ekspozycja na hałas, nawet o niższym natężeniu, prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych, które wykraczają daleko poza zwykły dyskomfort. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazuje, że hałas środowiskowy jest przyczyną chorób układu krążenia (nadciśnienie, choroba niedokrwienna serca), zaburzeń snu, przewlekłego stresu, problemów z koncentracją, a także obniżenia sprawności uczenia się u dzieci. Wibracje generowane przez roboty strzałowe i ciężki transport mogą dodatkowo prowadzić do uszkodzeń strukturalnych w pobliskich budynkach mieszkalnych.


Dewastacja unikalnej przyrody

Otoczenie kamieniołomu to dom dla prawnie chronionych gatunków, w tym salamandry plamistej, orlika krzykliwego i borsuka. To także ważny korytarz ekologiczny, regularnie przemierzany przez wilki, niedźwiedzie i rysie. Ich siedliska i szlaki migracyjne zostaną bezpowrotnie zniszczone.

Jednym z gatunków występującym w pobliżu jest orlik krzykliwy (Clanga pomarina): gatunek, dla którego Polska jest istotnym krajem występowania w skali globalnej – to właśnie ze względu na niego RDOŚ zablokował możliwość budowy farmy fotowoltaicznej w okolicy. Obecność orlika nie przeszkadza jednak we wznowieniu działalności kopalni. Jeśli działalność kopalni zostanie wznowiona, spowoduje to przerwanie kluczowego korytarza ekologicznego o znaczeniu międzynarodowym łączący Bieszczady z Beskidem Niskim i resztą łuku Karpat.


Ocena Oddziaływania na Środowisko

Formalnym polem bitwy, na którym rozstrzygną się losy kopalni, jest procedura oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ), a w szczególności ocena oddziaływania na obszar Natura 2000. Kopalnia odkrywkowa jest przedsięwzięciem, które z definicji może znacząco oddziaływać na środowisko, dlatego przeprowadzenie takiej oceny jest obligatoryjne.

Kluczowym dokumentem w tej procedurze jest raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, przygotowywany na zlecenie inwestora. Doświadczenie uczy, że raporty te są często nierzetelne, zawierają celowe uproszczenia, pomijają istotne zagrożenia lub drastycznie je niedoszacowują. Zadaniem strony społecznej jest wnikliwa analiza tego dokumentu i wykazanie jego wad merytorycznych. Należy w szczególności zwracać uwagę na:

• Niedoszacowanie zasięgu leja depresyjnego i jego wpływu na wszystkie cieki i ujęcia wody w regionie.

• Ignorowanie oddziaływań skumulowanych, czyli łącznego wpływu kopalni z innymi istniejącymi lub planowanymi przedsięwzięciami (np. drogami, innymi zakładami).

• Brak rzetelnej analizy wpływu hałasu i pyłu na zdrowie mieszkańców, zwierząt hodowlanych i płoszenie dzikich zwierząt.

• Pominięcie analizy wpływu na korytarze ekologiczne i spójność sieci przyrodniczej.

• Brak analizy wariantu „zero”, czyli korzyści dla regionu wynikających z zaniechania inwestycji i postawienia na zrównoważony rozwój.


Polska Konstytucja (art. 74) oraz Ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie gwarantują społeczeństwu szerokie prawa, w tym prawo do pełnej informacji o stanie środowiska oraz prawo do aktywnego udziału w postępowaniach dotyczących środowiska. Oznacza to, że mieszkańcy i organizacje ekologiczne mają status strony w postępowaniu OOŚ, mogą składać uwagi i wnioski, przedstawiać własne ekspertyzy i dowody, a także odwoływać się od niekorzystnych decyzji do organów wyższej instancji i sądów administracyjnych.


Złamane obietnice i zignorowany głos

Gmina Komańcza wcześniej zobowiązała się do rekultywacji terenu po kopalni, a nie do jego ponownej industrializacji! Co więcej, decyzje zapadają za naszymi plecami – nie przeprowadzono rzetelnych konsultacji społecznych, a wielu mieszkańców o wznowieniu planów dowiedziało się nieoficjalnie.


Ukryty rachunek dla społeczeństwa

W klasycznym rachunku ekonomicznym firmy wydobywczej zysk to różnica między przychodami ze sprzedaży surowca a kosztami operacyjnymi (płace, energia, sprzęt). Rachunek ten pomija jednak ogromną kategorię kosztów, które nie są ponoszone przez firmę, lecz zostają przerzucone na barki całego społeczeństwa. Są to tak zwane „koszty zewnętrzne”. W przypadku kopalni odkrywkowej w powiecie sanockim, ten ukryty rachunek będzie obejmował:

• Koszty zdrowotne: Wydatki z budżetu państwa i prywatnych kieszeni na leczenie chorób wywołanych zanieczyszczeniem powietrza – nowotworów, chorób serca, astmy i alergii. Obejmuje to również koszty zwolnień lekarskich, rent i przedwczesnych zgonów, które stanowią realną stratę dla gospodarki. 

• Straty w rolnictwie: Spadek plonów i utrata wartości gruntów rolnych z powodu postępującej suszy wywołanej przez lej depresyjny. 

• Upadek turystyki i agroturystyki: Degradacja krajobrazu, nieustanny hałas, zanieczyszczenie powietrza i problemy z wodą zniszczą branżę turystyczną, która jest jednym z filarów lokalnej gospodarki i opiera się na unikalnych walorach przyrodniczych regionu. Gospodarstwa agroturystyczne, pensjonaty i restauracja stracą klientów, a inwestycje poczynione przez lokalnych przedsiębiorców przez lata okażą się bezwartościowe.

• Spadek wartości nieruchomości: Domy i działki w sąsiedztwie kopalni drastycznie stracą na wartości z powodu hałasu, pyłu, wibracji i ogólnej degradacji jakości życia. Jest to bezpośrednia strata majątkowa dla mieszkańców.

• Koszty infrastrukturalne: Mieszkańcy i samorządy zostaną obciążeni kosztami adaptacji do nowych warunków – budowy głębinowych studni, rozbudowy sieci wodociągowej, częstszych remontów dróg niszczonych przez ciężki transport oraz renowacji budynków uszkadzanych przez wibracje.


Kiedy zsumuje się te wszystkie koszty, okaże się, że rzekomy zysk z kopalni jest iluzją.


Ta historia zaczyna się od obietnicy

Zaufaliśmy obietnicom Gminy. W oparciu o nie, w najbliższej okolicy powstały nowe inwestycje, które miały ożywić region. Powstała restauracja, domki wypoczynkowe i pensjonaty, a istniejący ośrodek jeździecki rozbudował swoją działalność i dziś jest domem dla koni. Inwestowaliśmy czas, pracę i oszczędności, wierząc w przyszłość tego miejsca.


Niestety, nasze zaufanie zostało brutalnie zawiedzione.

Za naszymi plecami, ignorując nasze stanowcze sprzeciwy i próby dialogu na spotkaniach, Gmina Komańcza postawiła nas przed faktem dokonanym: kopalnia wraca.


Pomóż nam sfinansować niezależny raport, który może zatrzymać dewastację naszego domu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!