Dyzio zbiera na badania i operację łapki!
Dyzio zbiera na badania i operację łapki!
Nasi użytkownicy założyli 1 159 248 zrzutek i zebrali 1 203 904 663 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Znamy już orientacyjny koszt operacji! Będzie to między 1200 a 1400zł :( Dużo, ale będą użyte materiały (śruby itp) które dają dużo mniejsze ryzyko powikłań czy babrania się tego miejsca. Większa część rachunku to właśnie użyte materiały :( Operacja w najbliższy piątek o 9, do tego czasu musimy zebrać potrzebną kwotę, ponieważ nie wiemy czy lecznica w której będzie operowany da nam odroczony termin płatności (wątpię bo ostatnio mają dużo problemów z zaleganiem z płatnościami różnych fundacji...), a nawet nie mamy z czego sami założyć :( Suma zbiórki wynosi więcej niż sam koszt operacji ponieważ obejmuje już przeprowadzone badania (za ponad 200zł) a zapewne po będzie jeszcze potrzebna kontrola :(
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Dyzio został wyrzucony na wsi na śmieć. Bity, przeganiany, w końcu zaczął kuleć i zachorował na chorobę odkleszczową. Udało się go wyleczyć i znaleźć mu dom, jednak zaraz po adopcji okazało się że wymaga operacji łapki :(
zaraz po zabraniu ze wsi
pod kroplówką
kolejne kontrole
na rękach najlepiej ;)
Dyzio to malutki 7kg psiak, który kilka tygodni temu został wyrzucony na jednej z podwarszawskich wsi :( Był przeganiany, bity, w końcu zaczął kuleć i widać było że źle się czuje :( Gdy tylko się o nim dowiedzieliśmy został zabrany do lecznicy. Okazało się że ma bardzo silną anemię, spowodowaną najprawdopodobniej chorobą odkleszczową. Rozpoczęliśmy leczenie. Gdy poczuł się lepiej udało mu się znaleźć domek z suczką w podobnym wieku i podobnej wielkości :) Wydawało się że wszystko co złe za nim... Do nowego domu pojechał w sobotę 11.11.2017.
We wtorek 14.11.2017 był na wizycie kontrolnej i konsultacji ortopedycznej ze względu na łapkę. Chcieliśmy mieć pewność że wszystko jest ok. Wcześniej podejrzewano stary uraz, bo normalnie na niej stawał i biegał, jedynie jak siadał to ją podkulał, przy obmacywaniu łapki nie pokazywał też że coś go boli. Niestety lecznica w której był wcześniej leczony nie dysponuje jeszcze RTG (miało dopiero przyjechać już po adopcji Dyzia). Kiedy Dyzio przeprowadził się do Warszawy opiekunowie udali się z nim na kontrolę internistyczną oraz na wizytę do ortopedy do innej polecanej przez nas lecznicy.
No i niestety ortopeda stwierdził złamanie guza łokciowego, które Dyzio ma od ok. 2-4 tygodni (czyli jednak osobom które widziały go na wsi dobrze się wydawało ze wcześniej jak się błąkał to nie kulał :() Uraz niestety zaczyna się zrastać i potrzebna jest jak najszybsza operacja i tutaj wychodzi kolejny problem: Dyzio gdy został znaleziony miał okropną anemię (spowodowaną prawdopodobnie chorobę odkleszczową na którą był u nas leczony), co jest przeciwwskazaniem do narkozy. Jeśli operacja nie zostanie przeprowadzona jak najszybciej, łapka już nigdy nie będzie w pełni sprawna :(
'ortopeda stwierdził złamanie guza łokciowego, które Dyzio ma od ok. 2-4 tygodni'
Od ortopedy Dyzio poszedł na konsultację internistyczną. Niestety ze względu na to, że Dyzio nie był na czczo nie można było wykonać mu badań krwi niezbędnego do stwierdzenia czy anemia nadal się utrzymuje i czy może być teraz operowany. W związku z tym Dyzio wczoraj znów odwiedził lecznicę i została pobrana krew do badań.
Jeszcze przed adopcją obiecaliśmy jego nowym opiekunom że pokryjemy koszt tych konsultacji, ponieważ gdyby Dyzio przeprowadził się do swojego domku 3-4 dni później i tak te badania byśmy wykonali. Ani my ani nowy dom nie podejrzewaliśmy jednak, że potrzebna będzie operacja łapki :( Wiadomo było tylko że potrzebuje dokończyć leczenie choroby odkleszczowej, ma mieć zabezpieczony ułamany kieł, oraz zdjęty kamień nazębny. No i miał być wykastrowany jak w pełni dojdzie do siebie.Opiekunowie Dyzia oczywiście pokryją część kosztów, jednak nie chcemy ich obciążać całością, zwłaszcza że to wyszło w zasadzie 2 dni po adopcji :( A rachunek za całe leczenie nie będzie najmniejszy :(
Jeśli wyniki badania krwi będą zadowalające w najbliższym czasie trzeba będzie wykonać:
-leczenie operacyjne osteosyntezy kości łokciowej
-kastracja(ze względu na anemię nie mógł mieć przeprowadzonej, a prostatę ma lekko przerośniętą) chcemy wykonać zabieg kastracji łącząc operację stawu łokciowego że względu na to, aby nie obciążać kilkukrotnie Dyzia i jego małego organizmu.
Za konsultacje u ortopedy, internisty i wykonanie RTG wyszło 221zł :( I musimy nazbierać jeszcze na zabiegi :( Pomożecie nam nazbierać na problemy Dyzia?Dyzio dostał już w kość w swoim życiu, daliśmy mu szansę na kochający dom, dajmy mu szansę na zdrowie i kondycję do długich starych lat.Niestety nowi opiekunowie mają jeszcze jedno wyzwanie przed sobą :( Dyziek czuje się coraz pewniej w swoim domu, za to coraz gorzej dogaduje się z nową siostrą :(
Konieczna będzie pomoc behawiorysty :( Dyziek jest zaborczy, zazdrosny a ją traktuje jak konkurencję :( Trzeba nad nim popracować :(
Robimy postępy! :)
Fika się rozkręca przy Dyziu! :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia :)
Trzymam kciuki za Dyzia!!!