id: f2xmd7

Pomóżmy Wisennie wygrać z rakiem - terapia w klinice we Frankfurcie / Help Wisenna fight cancer - financing therapy in Frankfurt

Pomóżmy Wisennie wygrać z rakiem - terapia w klinice we Frankfurcie / Help Wisenna fight cancer - financing therapy in Frankfurt

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 153 758 zrzutek i zebrali 1 198 875 894 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Drodzy moi Przyjaciele Myślałam o tym, w jaki sposób mogę Wam podziękować za te niezwykłe dary serca, jakimi były wpłaty na konto zrzutki.pl na rzecz sfinansowania mojego leczenia za granicą, a także gorące słowa wsparcia dla mnie. Okazać Wam wdzięczność - wręcz stało się to moją obsesją, bo bardzo trudno było mi uwierzyć, że zbiorę taką olbrzymią sumę pieniędzy na terapię, że znajdzie się tylu ludzi, którym nie jestem obojętna. Wiele łez wzruszenia wylałam, czytając Wasze komentarze i słowa wsparcia. Staram się czytać je jak najczęściej, bo tyle energii tam jest, że można byłoby nią uzdrowić cały świat, a nie tylko mnie jedną! To podwójna wartość, jaka płynie z Waszego zaangażowania na moją rzecz. Szczególnie dziękuję mojemu przyjacielowi, Sławkowi, pomysłodawcy całej akcji! Jestem niewyobrażalnie wdzięczna za te pieniążki, jakie wpłaciliście na moje konto, bo doskonale wiem, że przecież jest w codziennym życiu na co wydawać: każdy ma czy to dzieci, czy wnuki, rodzeństwo, czy potrzebujących wsparcia rodziców. Ściskały mnie za serce datki od moich uczniów: czasem nawet 10 złotych - ale ja wiem, że to 10 złotych to było wielkie wyrzeczenie! To jest cudowne, że w Waszych sercach znalazło się i miejsce dla mnie… To jest warte najwyższego uznania: JESTESCIE KOCHANI! Moja wizyta w klinice w Darmstadt koło Frankfurtu jest wyznaczona na 18 marca, wszystko gotowe: bilety kupione, pokój zarezerwowany…Mam jeszcze małą prośbę do Was: pomyślcie przez chwilkę o mnie wtedy! Chcę poczuć znowu tę wielką moc, jaka mieszka w Waszych sercach, bo wiem, że dzięki niej wyzdrowieję! Wszystkim Wam kłaniam się nisko, nisko Wisenna
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

75 000 zł (17 000 EUR) to orientacyjny koszt terapii raka w klinice we Frankfurcie, do której rozpoczęcia w marcu 2019 Wisenna aktualnie się przygotowuje. Pomóżmy Wisennie skorzystać z tej szansy,

Zrzutka na terapie we Frankfurcie

Nazywam się Sławek, jestem organizatorem tej zrzutki. Znam się z Wisenną już prawie 20 lat. Jestem jednym z jej przyjaciół, jednym z tych którzy zawsze mogą na Wice polegać. Nadszedł czas, żebyśmy i my pokazali Wisennie że może na nas liczyć. Proszę dołączcie do zrzutki i pomóżmy Wisennie skorzystać z szansy jaką jest terapia w klinice we Frankfurcie.

Poniżej informacja bezpośrednio od Wisenny o dotychczasowym przebiegu leczenia, planowanej terapii i prośba o pomoc.

13.09.2017

Nazywam się Wisenna Szymańska, mieszkam w Sopocie, mam 59 lat, pracuję w szkole. Mam dorosłego syna, Tomka i męża, Krzysztofa, z którym jesteśmy razem już 38 lat.

Półtora roku temu 13 września 2017r niespodziewanie znalazłam się w grupie osób z diagnozą raka. Po prostu: dostałam mały kwitek , stwierdzający, że jestem chora na raka płaskonabłonkowego układu rodnego. Nikt niczego nie wytłumaczył, nikt nie zamienił jednego słowa…badania przyszły w ostatni dzień, kiedy to było możliwe. Stałam jak słup soli z ta kartką w dłoni i wydawało mi się, że to jakiś film, a nie rzeczywistość…

Zaczęłam swoją drogę przez mękę: jak powiedzieć Mężowi, Synowi, Matce, Bratu, że moje dni są policzone i że choruję na najgorszą z możliwych chorób??? Jak poukładać sobie życie, jak spojrzeć na świat, na innych ludzi, co z moimi planami, marzeniami….Jak dalej żyć????

Badania trwały dalej, rezonans wykazał przerzuty do kości, płuc, wątroby, jelit…Przyszła ciężka chemia, potem operacja, potem radioterapia, potem znowu chemia…

Niezwykła moc miłości i przyjaźni

Wartość miłości i przyjaźni wówczas okazała się dla mnie niesamowita: nie zastanawiałam się nigdy, ilu mam wokół siebie życzliwych, kochających mnie ludzi! Drobne gesty, ciepłe słowa, świadomość, że komuś bardzo zależy na tym, żebym wróciła do zdrowia - miały i mają dla mnie nieprawdopodobną moc. Wiem, jak to trudno np. zadzwonić do kogoś, kto jest w żałobie, albo po wypadku, albo sam jest ciężko chory…nie wiadomo, co powiedzieć! Wierzcie mi – to jest nieważne, co chcecie powiedzieć, ważne jest to, że nie zapomnieliście o tej osobie i sytuacji, w jakiej jest. Dajcie jej wsparcie, powiedzcie, że jesteście z nią, to tak mało, a tak wiele.

Ta niezwykłą moc miłości i przyjaźni dała mi na tyle siły, że zaczęłam poszukiwać wszelkich sposobów wyjścia z tej matni, w jaką wprowadził mnie los. Wierzcie mi, staram się być bardzo dzielna i silna!

Nie poddam się!

Dzięki wsparciu finansowemu moich bliskich i przyjaciół, mogłam korzystać z różnych wspomagających mnie preparatów i leczyć się również poza granicami Polski. Aktualnie przygotowuję się (być może marzec 2019) na terapię w klinice we Frankfurcie. Terapia jest oczywiście kosztowna, ale ja teraz boje się tego mniej, niż na początku mojej drogi: wiem, że dam radę, bo nie jestem sama.

Koszt całkowity leczenia to około 17 tysięcy euro. Pierwsze spotkanie to 5 dniowa terapia w klinice, potem leczenie w domu i konsultacja mailowa, potem co 6 tygodni kontrola i dalsza terapia w klinice we Frankfurcie.

Pomóżcie mi skorzystać i z tej szansy, wiem, że się nie poddam i będę walczyć o swoje życie, tak mocno i długo, jak tylko będę mogła wykrzesać choć odrobinkę siły. Proszę, wpłacie choć najmniejszy pieniążek na moje konto, wpłacacie na to, żebym mogła dalej żyć i podziwiać cuda, jakich codziennie doświadczam. Dziękuję z całego serca!

English below:

PLN 75 000 (EUR 17 000) is the approximate cost of the therapy. Wisenna is preparing to begin the therapy in March 2019 in Frankfurt. Let's help her fight the cancer.

I am Slawek, the organizer of this chip in. I know Wisenna for almost 20 years. I am one of her friends, one of those who can always rely on Wika. The time has come for us to show Wisenna that she can depend on us as well. Please join this chip in and donate even the smallest amount to help Wisenna cover costs of life saving therapy she will undergo in Frankfurt.

Below find information directly from Wisenna about the course of her treatment up to date and planned further therapy.

13.09.2017

My name is Wisenna Szymańska, I live in Sopot, I am 59, I work at school.I have an adult son Tomek and husband Krzysztof, with whom we have been together for 38 years.

A year and a half ago, on September 13, 2017, I unexpectedly found myself in a group of people diagnosed with cancer.

Simply: I received a small piece of paper stating that I am suffering from squamous cell carcinoma.

Nobody explained anything, no single word said... results came on the last possible day.

I stood still with this piece of paper in my hand and it seemed to me that it was a movie, not reality ...

This horrific ordeal begun:how to tell my husband, son, mother, brother that my days are numbered and that I suffer from the worst possible diseases??? How to figure out my life, how to look at the entire world, other people, what about my plans, dreams ... How to live???

Medical examination continued, the MRI showed metastases to the bones, lungs, liver, intestines... I began with hard chemo, followed by surgery, followed by the radiotherapy, followed by the chemo again…

The extraordinary power of love and friendship

The value of love and friendship turned out to be amazing for me: I’m lucky to have so many kind and loving people around! Small gestures, warm words, knowing that someone really cares about my health – it gave and keep giving me and incredible power. I know how difficult it is to call someone who is in mourning, had an accident, or is seriously ill ... you do not know what to say! Believe me - it does not matter what you say, the important thing is that you have not forgotten about this person and the situation in which he/she is. Give her support, say that you are with her, so little, and so much.

This extraordinary power of love and friendship gave me the strength to look for all the possible ways to recover. Believe me, I am doing my best to stay brave and strong!

I will not give up!

Thanks to the financial support I received from my relatives and friends, I was able to use various supporting substances and preparations, also to undergo treatment outside Poland. I am currently preparing to start a new therapy at a clinic in Frankfurt in March 2019. Of course, the therapy is expensive, but now I'm less afraid than at the beginning: I know I can do it because I'm not alone. The total cost of the treatment is about 17 thousand euros. The first meeting is a 5-day treatment at the clinic, then home treatment and remote consultation, then every six weeks follow-up visit and further treatment in Frankfurt. Help me to take this chance, I know that I will not give up and I will fight for my life as long as I can. Please, donate even the smallest amount will help me stay alive and admire the wonders I experience every day.

Thank you from the bottom of my heart!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 464

preloader

Komentarze 51

 
2500 znaków