Staszek zginął, zostawił żonę i trójkę dzieci
Staszek zginął, zostawił żonę i trójkę dzieci
Nasi użytkownicy założyli 1 234 192 zrzutki i zebrali 1 372 810 221 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Tragiczny moment, który zakończył życie Staszka, jest jednocześnie najtrudniejszym początkiem dla żony Eweliny wraz z trójką dzieci. Staszek osierocił Julię (14lat) Aleksandrę (7lat) i Miłosza (5lat). Dla nich skutki utraty ojca będą odczuwalne do końca życia. Z dnia na dzień zniknął ich ojcowski autorytet, ramiona które zawsze po powrocie z pracy były gotowe na przytulanie.
Tata nie wróci już do domu o 18 jak do tej pory wracał co dzień. Na zegarze punkt 18- mama kiedy przyjdzie tata?? - słyszymy od dzieci a serce się kraje i łzy samowolnie napływają do oczu. A Staszek już do domu nie wróci, nie przytuli swojej rodziny która na niego czeka. Nie obejrzą razem bajek, nie opowie synowi kolejnych ciekawostek o majsterkowaniu, nie odpowie na trudne pytania ciekawej życia i pełnej energii 7-latki. Starsza 14-latka potrzebowała ojca tym bardziej, w okresie dojrzewania pomocna ojcowska dłoń to nie opisane wsparcie. Wybranie życiowej drogi jest dla niej trudne, tata zawsze wyciągał rękę i radził Julce co będzie najlepsze.
By godnie żyć podzielili się obowiązkami. Ona dbała o dom i dzieci. On pracował- by było na życie. Staszka teraz nie ma. Ewelina po 15 latach małżeństwa została wdową. Jej mąż już nie zapali w piecu, nie przyniesie codziennych zakupów do domu, nie naprawi samochodu czy zepsutego kranu. Ewelina została sama. Spadł na nią niewyobrażalny ciężar odpowiedzialności za siebie i trójkę dzieci. Ewelina pogrążona jest w rozpaczy i strachu co będzie dalej. W jednej chwili straciła ukochaną osobę, ojca swoich dzieci, przyjaciela, codzienne wsparcie i pomoc jaką jej dawał. Została bez męża w wieku 36lat.
Każdy z nas dba o swoich bliskich. Kocha i stara się najlepiej, jak umie stawić czoło codziennym wyzwaniom. Nikt z nas nie zakłada, że odejdzie zbyt wcześnie. Jednak życie uczy pokory. Teraz jest czas, by trzymać się razem, pozwolić oprzeć się na swoim ramieniu. To ostatnia rzecz, jaką możemy zrobić dla niego. Wesprzeć jego żonę i dzieci w tym najtrudniejszym dla nich momencie.
Razem mamy siłę, by pomóc rodzinie Staszka. Każda złotówka to wielka pomoc w wychowaniu dzieci, które tak jak wszystkie inne zasługują na dzieciństwo bez trosk. A więc, zamiast kupować kwiaty na grob zmarłego prosimy o modlitwę i wsparcie finansowe żony i trójki dzieci tragicznie zmarłego Staszka. Ich życie toczy się dalej, niech on patrząc na nas z góry wie, że nic złego im się nie stanie. My o nich zadbamy. Z nami są bezpieczni.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wujowstwo H.S.F.