Ja nie wiem czym sobie ten biedny pies zasłużył na ciągłe problemy ze zdrowiem, mam nadzieje ze ludzie, którzy doprowadzili ja do tego stanu będą sami w jeszcze gorszym...

Słowem wstępu - Bella jest naszym psem od grudnia 2019 roku, adoptowalismy ją ze stowarzyszenia Uszy do Góry, dzięki którym została uratowana z ulicy prawdopodobnie wyrzucona przez pseudohodowlę. Tak wyglądała w momencie odnalezienia.

Problemy ze zdrowiem towarzyszyły jej od początku, jesteśmy już po ekstrakcji kawałka listwy mlecznej, teraz zaczęło psuć się ortopedycznej.

Bella od sierpnia zaczela kuleć na lewą nogę zaraz po tym jak zsunęła się ze schodów kiedy to chciała się za szybko odwrócić. Odrazu pobiegliśmy do weta, który blednie stwierdził ze to wyłącznie zbicie kolana. Nie przestawała kuleć bardzo długo, wiec razem z chłopakiem upewnilismy się, czy rzeczywiście to tylko tak silne zbicie. Oczywiście - nie. Okazało się ze zerwane zostało więzadło krzyżowe przez co również staw dorobił się dużych zwyrodnień.

ak duża część z was wie zebraliśmy ostatnio całą kwotę na operacje. Operacja została przeprowadzona prawidłowo(oceniał to równiez lekarz z innej przychodni), bella szybko doszła do siebie. Niestety nadal jest zle, byliśmy na kolejnych badaniach i ta operacja okazała się niewystarczająca przez fakt jej masy i osłabienia stawu. Nie można było tego podobno do końca przewidzieć, udaliśmy się do innego mocno polecanego lekarza - chirurga ortopedy Andrzeja Małkowskiego z kliniki Vetriver w Laskach pod Warszawą, który po dokładnym przeanalizowaniu RTG zrobionego na miejscu po prostu ciężko westchnął i powiedział ze opcja jest jedna. Operacja metodą TPLO - trzeba zrobić krótko mówiąc rozwałkę w kolanie i powstawiać metalowe blaszki które wzmocnią na dobre ten staw.

Niestety ta operacja okazuje się jeszcze droższa i jest haczyk - jeśli okaże się, ze chrząstka jest pokruszona w tym stawie na tyle, ze trzeba ja odbudować na potrzeby tego całego zabiegu, dochodzi nam wtedy koszt 2000zl za samą rekonstrukcje. Zabieg samej rekonstrukcji więzadła krzyżowego w kolanie belli został wyceniony w widełkach 3000-3800zl. Plus ewentualny koszt rekonstrukcji chrząstki.

Sama przychodnia nie ma opcji rozłożenia platnosci na raty, współpracują z firmą Mediraty na którą się czaimy, aczkolwiek wtedy koszt wzrasta prawie o tysiąc złotych. Sama już złożyłam wniosek o kredyt w swoim banku, ale jestem w czasie zmiany pracy, mój chłopak Robert pracując w gastronomii niestety tez nie może narzekać na płynność finansową.

Nie wiemy już serio co robić, bujalam się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem z tą zrzutką, bo w końcu pomogliście nam w 100% a to wszystko po to, żeby przezywać ten koszmar znowu. Zrozumiem jeśli sami nie macie w tych ciężkich czasach pieniędzy, sama po prostu próbuje już wszystkiego.

Życzcie zdrowia belli proszę.