Postawmy Lunę na łapki
Postawmy Lunę na łapki
Nasi użytkownicy założyli 1 234 185 zrzutek i zebrali 1 372 777 276 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
14.10
Minął już ponad miesiąc od zdiagnozowania u Luny dyskopatii. Psiak ma się naprawdę dobrze, a co najważniejsze CHODZI. Dzięki operacji jaką miała oraz intensywnej rehabilitacji z wykorzystaniem magnetoterapii, laseru oraz bieżni wodnej (z której filmik został podpięty) Luna porusza się sama, biega i wraca do nas szczęśliwsza niż kiedykolwiek. Lewa łapka, która była bardziej obciążona nadal ma widoczne ślady choroby, jednak jest z nią już coraz lepiej. Wciąż pracujemy nad wybudowaniem u niej mięśni i stabilizowaniem pozycji ciała. Nadal wszelkie zabiegi są dość kosztowne i jesteśmy zmuszeni prosić Państwa o pomoc, za którą z góry dziękujemy.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mamy piątek 20.08.2021 r. godzina 22, wracam po pracy do domu, gdzie jak zawsze wita mnie szczęśliwy, lecz z lekko podkulonym ogonkiem pies, z którym 2h później jadę już do całodobowej kliniki na konsultację, ponieważ traci on czucie w tylnych łapach, zaczyna skomleć z bólu, nie daje się dotknąć. Dojeżdżając do kliniki zauważam, że pies przestaje chodzić, a jedynie ciągnie za sobą tylne łapy. Widok niestety nie do zapomnienia. Diagnoza postawiona przez lekarza: dyskopatia. Niezbędna staje się operacja odbarczająca rdzeń kręgowy- z zalecenia lekarza- najszybciej jak to możliwe. Luna musi pozostać po zabiegu w klinice jeszcze przynajmniej 4 doby, podczas których zostaje poddana badaniom neurologicznym, rehabilitacji, przyjmuje silne leki przeciwbólowe, kroplówki. Nie wiadomo jednak czy operacja przyniesie oczekiwane rezultaty, nie wiadomo czy Luna, niespełna 2 letni pies kiedykolwiek jeszcze stanie na łapach o własnych siłach. Ten dzień był niespodziewanym szokiem dla całej rodziny. Tydzień później zauważamy rezultaty przeprowadzonej operacji, pies powoli odzyskuje czucie, szansę na jej powrót do zdrowia wzrastają, jednak pozostaje do opłacenia rachunek w klinice, na który młody człowiek, a niekiedy i dorosły nie jest przygotowany. Ja również nie byłam, dlatego proszę Państwa o pomoc w przywróceniu Luny do pełni sił. Patrzenie na jej ból i jednoczesną wolę walki przyczynia się do ogromnego cierpienia w nas, z czym sobie nie radzimy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pekiny muszą sobie pomagać😃