Utracone nadzieje, pęknięte serca!  

Kochani ludzie o szczerych sercach! Zwracamy się z prośbą o pomoc dla naszych przyjaciół! Spotkała ich niesamowita tragedia. 24 grudnia wybuchł pożar ich nowo pobudowanego domu, do którego mieli się za miesiąc wprowadzić. Stary dom od dawna jest w bardzo złym stanie i już do nich nie należy. Pożar strawił część domu, uszkodził konstrukcje dachu i poczynił ogromne straty. To czego nie zniszczył ogień zniszczyła woda lana przez strażaków. Straty są ogromne. Można się domyślić jak czują się w tej sytuacji nasi przyjaciele. Od 20 lat marzyli o nowym domu. Nie dlatego, aby żyć na bardzo wysokim poziomie tylko po to, by wreszcie żyć na normalnym poziomie. Bez strug wody na suficie podczas deszczu, bez wilgoci na ścianach itd. W jednej chwili to co zbudowali prawie przestało istnieć. Nie ma domu za to kredyt co miesiąc daje o sobie znać. Serce nam się kroi patrząc na rozpacz Rafała, Kasi i ich córki Dagi. A  to nie jedyny dramat jaki ostatnio ich spotkał. Parę miesięcy temu Rafał zachorował na nowotwór. Jest po operacji, ale wiadomo, rak to nie przeziębienie...to poważna choroba. Już sam ten fakt przybił ich rodzinę. Rafał nie mógł przez jakiś czas pracować, a to wygenerowało liczne zobowiązania finansowe. Kasia niedawno przeszła zator płucny i potrzebuje leków. Nie jest jej łatwo zarabiać na cała rodzinę. My jako ich przyjaciele od kilku miesięcy pomagaliśmy im jak mogliśmy na budowie. Ale teraz ta sytuacja przerosła nawet nas... Ostatnią nadzieją były pieniądze z ubezpieczalni, jednak po miesiącu przyszła negatywna odpowiedź. Dlatego dobrzy ludzie o szczerych sercach ,prosimy, pomóżcie finansowo. Każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji i każdy chciałby żeby mu wtedy pomóc.