Usunięcie guza tarczycy Kokoska
Usunięcie guza tarczycy Kokoska
Nasi użytkownicy założyli 1 260 840 zrzutek i zebrali 1 446 708 658 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć wszystkim, którzy postanowili wejść tu i poznać historię małego przekochanego stworzenia jakim jest Kokosek. To ten typ świnki, który jest mega przytulasem i rozmiękcza serce małymi gestami, jak kładzenie swojej małej łapki na ludzkiej dłoni...
Kokosek ma 4 lata, u mnie jest od 2, wraz ze swoim braciszkiem Piorunkiem. Chłopaki super się dogadują, a mi dają ogrom radości i miłości na co dzień.
Adoptowałam ich we wrześniu 2020 roku, ich opiekunowie przywieźli mi ich do Poznania ze Szczecina przy okazji sprawdzając warunki, w jakich maluchy będą żyły. Po kilku dniach poszliśmy na wizytę kontrolną do Pani doktor i zaniepokoiły ją guzki w obrębie węzłów chłonnych u Kokoska. Wyglądało to naprawde niepokojąco, główne podejrzenie chłoniak :'(
Zrobiliśmy dokładne badania krwi i w nich nie wyszło nic niepokojącego, więc Pani doktor stwierdziła żeby obserwować czy Kokosek ma apetyt, nie traci na wadze, czy guzy się nie powiększają i za miesiąc powtórzyć badania krwi.
Po miesiącu było bez zmian w wynikach krwi, więc przez kilka miesięcy nie odwiedzaliśmy Pani doktor. W tym czasie Kokosek trochę schudł, ale był mega kulką jak do mnie trafił, więc stwierdziłam że to na plus dla jego stawów, bo jak próbował zejść z moich nóg podczas przytulania, to się czasem tak trochę staczał a nie schodził.
Jednak ta waga leciała z miesiąca na miesiąc bardziej i zaczęło mnie to niepokoić. Ponownie odwiedziliśmy panią doktor, zrobiłyśmy szczegółowe badania krwi i wyszły mu mocno podwyższone hormony tarczycowe, na poziomie około 8. Pani doktor przepisała lek i zaleciła zbadanie krwi po miesiącu czy lek dobrze działa i ustabilizował pracę tarczycy. Niestety tak się nie stało, więc zmieniliśmy lek, ale maluszek miał w tym czasie częste biegunki i osowiałość. Niestety nadczynność tarczycy wiąże się z bardzo negatywnym wpływem na cały organizm, na wszystkie narządy, pogarszając ich funkcjonowanie. Nie chciałam go operować, bo bałam się czy przeżyje zabieg. Stwierdziłam, że powalczę jeszcze za pomocą leków. Niestety nagle bardzo gwałtownie zaczął rosnąć mu guz na tarczycy i teraz ma ponad 4 cm w tym małym 600 gramowym ciałku, dlatego konieczna jest operacja...
I tu właśnie przychodzę z prośbą do Was o wsparcie finansowe na ten cel, gdyż termin mamy ustalony na 12 stycznia, a ja od kilku miesięcy jestem bez pracy i nie mam takich pieniędzy.
Zrobiłam już badania USG całego ciałka i badanie moczu by sprawdzić stan nerek i z nimi jest ok.
Później kolejny etap na drodze do operacji, czyli echo serca, w nim na szczęście również Pani doktor nie stwierdziła przeciwwskazań do operacji.
Teraz jeszcze RTG płuc i pełen profil krwi przed operacją - 10 stycznia, koszt około 400 zł, a 12ego stycznia operacja w koszcie około 500 zł, ale do tego jeszcze leki i potem wizyta albo wizyty kontrolne.
Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, żebyśmy nie musieli pożyczać pieniędzy. Od zawsze mam takie podejście, że jesteśmy wielką świnkową rodziną, bo niezależnie od tego u kogo mieszka dany prosiaczek, jak jest w potrzebie, to warto wspierać. Ja sama kilka razy wsparłam zbiórki tutaj i jak poprawi się moja finansowa sytuacja, to na pewno jeszcze nie raz pomogę :-)
Tymczasem ściskamy Was gorąco i życzymy Wszystkiego pięknego w Nowym Roku!
PS. Na końcu w zdjęciach, fotka z opisu z wizyty z opisem USG i rekomendacji zabiegu operacyjnego przez Panią doktor

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Trzymam kciuki