UPD!

Dziękujemy wszystkim, kto nam już pomagał!!! Już kupiliśmy pojazd Ford Transit dla wojska ukraińskiego.

Mamy bezpośredni kontakt z wojskowymi, wolontariuszami na linii frontu i dlatego wiemy jak ma być przygotowany. Mechanik w warsztacie zamówił już niezbędne części i materiały na 2700 zł. Koniecznie zebrać tą kwote w ciągu tygodnia. Wierzymy, że potrzebna kwota zostanie zebrana na czas. Będziemy bardzo wdzięczni za wszelkie możliwe wsparcie. Nawet 10 złotych będą wkładem we wspólny cel. Witamtam! 

💛💙

Nazywam się Wika Solonitsyna. Jestem psycholożka, trenerka i działaczka społeczna. Od początku rosyjskiej agresji w Ukrainie pomagam ludziom uciekającym od wojny.  Mieszkam w Polsce, chociaż urodzona jestem na Krymie. Mam rodzinne korzenie w Polsce i Ukrainie. To może wyjaśniać moje aktywne zaangażowanie w różnego rodzaju pomoc ukraińskim siłam zbrojnym.  

Wierzę że uda nam się wygrać tą wojnę! Ale dla tego musimy pomagać tym, kto teraz znajduję się na linii frontu. To od nich teraz pod wieloma względami zależy los nie tylko Ukrainy, ale także całej Europy. A tam, zwłaszcza na południu Ukrainy oddziały ukraińskie przeszły nawet do kontrataku. Wkrótce zrobi się jeszcze goręcej.

Zolnierży mówią że samochód na wojnie to przedmiot eksploatacyjny. Czas pracy jest bardzo ograniczony przez czynniki zewnętrzne. Więc trzeba tych „przedmiotów” mieć dużo! 

 W związku z tym organizuję zbiórkę na zakup samochodu. Nie jestem w tym sama. Z ukraińskim miastem Czernichów mam dawną wież. Przede wszystkim z ludźmi. Yuria Trofimenko i Yuria Usovich znam juz ponad 25 lat i zorganizowaliśmy razem wiele harytatywnych projektów. Kilka dni temu napisali do mnie taki list: 

„Skoro nie jesteśmy na froncie, możemy pomóc przybliżyć zwycięstwo nad ruzzkimi w inny sposób. Chcemy być częścią ludzkiego impulsu, odruchu  solidarności. Tym samym efekt naszych wysiłków będzie powiększony. Juz mamy dla Ciebie doskonałą wiadomość - zebraliśmy 4 916,97 złotych (38 000 hrywień)! Oprócz tego planujemy 2 października 2022 przyjechać do Polski po odbiór pomocy humanitarnej. Możemy tez sprowadzić samochód na Ukrainę".

 Wybór auta należy do ekspertów, ale żebyśmy nie poruszali się w sferze abstrakcyjnych liczb, zapytałam znawców kto juz to robił. Otóż wiadomo, że około 15 000 złotych wystarczy, aby kupić nie nowy, ale całkiem dobry samochód w Polsce, naprawić go, w razie potrzeby, sprowadzić na Ukrainę i wysłać na front.  Podsumowując: łącznie nasze finansowe wsparcie dla sił zbrojnych Ukrainy powinno być około 15 000 zł. Juz poparli nas 35 osób. Dzięki nim mamy na końcie bankowym w Ukrainie 5 000 zł.  Zostało nam zebrać 10 000 zł. 

Nasza akcja jest tylko małym wkładem we wspólną sprawę. Ale dla tych, kto czeka na ten konkretny samochód, jest to bardzo ważne i konieczne działanie. Wierzę że wspólnie uda nam się zrealizować ten cel!

To pomoże komuś z wałczących być bardziej mobilnym w przypadku działań wojskowych.

W razie dodatkowych pytań zapraszam do kontaktu przez stronę internetową.

Pozdrawiam ciepło!