Kochani, nie robiłam tego nigdy wczesniej...

Nigdy nie prosiłam o wsparcie.

Za pieniążki z licytacji uda mi się ocalić tego źrebaka kasztanka, jednak razem z nim u handlarza stoi ta wychudzona ponad 20letnia klacz... nie potrafię przejść obojętnie. kto mnie zna wie że pod skrzydłami trzymam już 8duzych koni, 4kuce,osiołka, 29koz, 12owiec , oraz świnki króliki, psy i koty..

Zima to czas, gdy zaciskamy pasa , nie mogę sobie pozwolić na wydanie większej kwoty niż udało się uzbierać, a to 2500zl (tyle co wartość tego malucha na zdjęciu)

Nie stać mnie na wykup klaczy, widzicie te żebra.. ona potrzebuje pomocy..

Najważniejsze żeby znalazła dom, szczęśliwy dom, do końca swoich dni. Proszę Was o choćby złotòwkę.. proszę o te złotówkę na wykup , o resztę zadbam osobiście!!!

nie zbieram na leczenie, na pensjonat -bo będę się nią zajmować sama!

Proszę tylko byście dali jej szansę, na nawet ostatnie chwile szczesliwej starości..a może jeśli Bóg da tak jak nasza Krysia wróci kiedyś do formy i jeszcze sprawi nam wiele radości..❤️

AleRanczo to nie fundacja bo nigdy nie chcemy nic za darmo. Spełniamy marzenia dzieci, ratujemy zwierzaki ..

Zajrzyjcie na www.aleranczo.pl na naszego fb AleRanczo ❤️

Pomożecie ? Bo możecie ...