AKTUALNOŚĆ 8 SIERPNIA 2025:

Magda wciąż na stałe jest w domu opieki pod Warszawą. Pobyt opłaca z niewielkiej renty socjalnej i teoretyczne resztę refunduje NFZ. Opieka obejmuje łóżko w pokoju dwuosobowym, zmianę pościeli, zmianę pampersów, raz w tygodniu kąpiel, CZASEM przebiorą, przy zmianie pampersów MOŻE trochę poprawią albo podciągną na łóżku i chyba tyle. Magda żywiona jest przez PEGa pokarmem przemysłowym, więc żywienie Magdy to podłączenie wielkiej kroplówki i tyle - to formalne minimum. W praktyce wygląda to jakby inaczej... żeby nie pisać gorzej.

Po wieczornej zmianie pampersów do rana nikt nawet nie zagląda do Magdy pokoju, który dzieli ze starszą kobietą z zaawansowanym Alzheimerem. Jeśli Magda zsunie się wieczorem na bok łóżka, musi czekać w tej pozycji do rana, a zsuwa się przy każdym kaszlnieciu albo przykurczu. Magda nie ma możliwości aby poprosić o pomoc. Nikt tam z Magdą nie rozmawia, nie pyta jej się, nie pozostawia jej wyboru czy chce leżeć na prawym czy może lewym boku. Słychać jak opiekunki krzyczą do innych, że nie mają czasu, w pośpiechu robią swoje i wychodzą.

Za namiastkę zachowawczej rehabilitacji trzeba dopłacać (nie jest to rehabilitacja usprawniająca), za zajęcia z logopedą też i może to być tylko logopeda wskazany przez ośrodek (Magda potrzebuje neurologopedy). To zdecydowanie za mało. Magda opłaca to z pieniędzy ze zbiórki.

Magda całą sobą chce ćwiczyć, chce walczyć o sprawność. Na pytania "gdzie się da - jak umożliwić Magdzie rehabilitację" - albo jest milczenie albo powtarzają, że niestety trzeba prywatnie.

Magda wysłała pismo e-mailem do NFZtu z prośbą o pomoc, o wskazanie ścieżki dostępu do rehabilitacji, której potrzebuje na już, a nawet na wczoraj. Opisała swoją sytuację. Dostała odpowiedź, że należy się jej rehabilitacja max do 6 tygodni w roku, ale czy zostanie na nią skierowana to już zależy od lekarza. Została skierowana przez lekarza z poradni przyszpitalnej, ale lekarz w ośrodku rehabilitacji refundowanej przez NFZ w Międzylesiu odmówił.

Magda nie odpuściła. Przewertowała internet wszerz i wzdłuż, i znalazła prywatny ośrodek rehabilitacji poudarowej w Otwocku, który ma bardzo dobre opinie, ponoć stawia ludzi na nogi. 2 tygodnie kosztują 15 tys. Zdecydowaliśmy się na sfinansowanie Magdy pobytu w tym ośrodku z tej zbiórki.

Magda ma teraz dwutygodniową przepustkę w domu opieki i rehabilituje się w ośrodku w Otwocku gdzie będzie dwa tygodnie do 18 sierpnia. Jest bardzo zadowolona z rehabilitacji i opieki. Opiekunowie zaglądają do niej w nocy i ma dwóch rehabilitantów. Po 3 dniach rehabilitacji są postępy. W czerwcu nie mogła ust otworzyć i powiedzieć aaaa. A wczoraj śmiała się w głos jak szalona i znów po wielu miesiącach wymruczała troszkę Sto lat.

Dwa tygodnie to za mało aby uruchomić łykanie, mowę i ręce, a to są priorytety. Planowany jest kolejny pobyt Magdy w ośrodku we wrześniu, na kolejne 2 tygodnie.

PROSIMY O KAŻDE WSPARCIE