Stomia to nie gwóźdź do trumny ⚰️
Stomia to nie gwóźdź do trumny ⚰️
Nasi użytkownicy założyli 1 234 191 zrzutek i zebrali 1 372 802 978 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
*PIERWSZA AKTUALIZACJA*
Cel został osiągnięty, muszę go zwiększyć cel lub wskazać na tym etapie na co pójdzie nadwyżka, by nie było z tym problemu.
Zatem nadwyżka pójdzie na wszelkie koszty związane z pierwszymi zakupami stomijnymi, leki, dojazdy do lekarzy, jeżeli będzie potrzeba to i na życie - na ten moment ciężko mi określić jaką sytuacje (głównie zdrowotną) będę miała za miesiąc. Dodatkowo zebrana kwota pokryje również faktury z ostatnich dni, które załączę poniżej.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć!
Mam na imię Magda, chociaż wiele osób zna mnie jako wesołą i zaradną Trumienkę 😅 Chciałabym by tak zostało, ale dziś chyba muszę poprosić Was o wsparcie, dlatego poniżej duży skrót tego co u mnie...
Przed pięcioma laty poważnie zachorowałam na jelita. W zasadzie od razu zdiagnozowano u mnie WZJG (wrzodziejące zapalenie jelita grubego), w formie zaawansowanej i niemalże w tej samej chwili skierowano na leczenie, najpierw w badaniach klinicznych (niestety przez wymęczenie organizmu nie zakwalifikowałam się do leczenia w programie i w końcu w tragicznym stanie trafiłam do szpitala podczas covidu, gdzie dodatkowo złapałam wyniszczającą bakterie. Tam objęto mnie specjalistycznym leczeniem i ze stanu krytycznego (wykrwawiałam się) udało się doprowadzić mnie do funkcjonowania za pomocą bardzo kosztownych, sprowadzanych leków, przeszczepu mikrobioty i inne.
Po pół roku spędzonym w sumie w samotności (bo nie było wtedy odwiedzin), wyszłam że szpitala, schudłam tam z 48kg do początkowo 29, a potem 26kg po odstawieniu kroplówek i wspomagaczy jakimi było chociażby żywienie pozajelitowe podawane przez kable w szyi.
Kolejne dwa lata to ciężki powrót do zdrowia, głęboka depresja, a później stany depresyjne, wypadanie włosów (łyse placki), problemy z wagą, kośćmi, stawami, tragiczne psucie się zębów, ciągłe leczenie i co jakiś czas próba podtrzymania remisji* (chwilowe powroty do zdrowia, u mnie akurat nie dłużej niż na 3 miesiące), a później znów leczenie sterydami i immunosupresją przez kolejny rok i chwila przerwy na bycie podleczoną - i tak jest do dziś. Z tym, że dziś skończyły się metody leczenia.
Mam za sobą 7 chemii biologicznych, przetoczenia krwi, próby nowatorskiego leczenia, psychologów i psychiatrów, ale już czas pogodzić się z wizją operacji i worka na brzuchu jakim jest stomia.
Jest to dla mnie bolesny temat, ponieważ od 2 lat pozuje jako fotomodelka (również aktowa) i prawdopodobnie gdzieś tam kończy się dla mnie przygoda związana z tym, mimo iż to uwielbiam. Robię też mnóstwo kreatywnych rzeczy jak szycie bielizny, malowanie obrazów, tatuowanie, rzeźbienie i w sumie to trzyma mnie gdzieś w tym szaleństwie.
Czemu to piszę?
Wprost - koszty leczenia zaczynają przerastać moje granice portfelowe. Przed samym zabiegiem wyłonienia stomii (został mi wyznaczony termin na 20 lutego) muszę odwiedzić jeszcze X lekarzy, w tym dentystę, który na dzień dzisiejszy (sam listopad) wyniósł mnie już 2 tysiące złotych, a przede mną wydatki rzędu jeszcze ok. 3 tysięcy złotych na "dzień dobry" u dentysty, 1500zł na specjalistów prywatnie m.in. hematolog, endokrynolog itp (mamy chyba wszyscy świadomość jak jest z terminami na nfz) + dotychczasowe leki (ok 300/400zł na miesiąc) bez suplementów.
Prócz tego czeka mnie psychoterapia, bo wiem, że ta sytuacja bardzo mocno wpłynie na moje życie i będzie ogromną zmianą na którą po prostu nie jestem gotowa.
Nim się obejrzę będę również obciążona kosztami za akcesoria stricte medyczne.
Nie proszę o wielkie wpłaty, ale będę wdzięczna za każdą 🖤
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Na zawsze czysty backdoor xDDD
(Nigdy nie jest za wcześnie na czarny humor!)
Jak zawsze niezawodni 😎🤣
Magda dużo siły
Baaardzo dziękuję!
Trzymaj się, pamiętaj, że jesteś piękna i piękna pozostaniesz
🫶🏻
Chciałam tylko napisać, że Magda jest wspaniałą osobą i jeśli ktoś ma wątpliwości, czy jej pomóc - niech się nie waha, dziewczyna zasługuje na to! Podziwiam Cię za Twoją siłę, wytrwałość i nastawienie! I pamiętaj - stomia to nie koniec, to może być piękny początek czegoś nowego, na pewno dasz radę❤️
🖤 dziękuję