Wsparcie na leczenie porzuconego kotka
Wsparcie na leczenie porzuconego kotka
Nasi użytkownicy założyli 1 231 416 zrzutek i zebrali 1 363 819 409 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani, potrzebuje Waszego wsparcia przy doprowadzeniu kocurka znalezionego przy drodze do zdrowia….
Po krótce przedstawię historię kitka.
Przemieszczając się z miejscowości do miejscowości (taka mam prace) napotkałam na środku drogi tą mała kruszynę idącą jej środkiem i Ledwo ją dostrzegłam ponieważ to jeszcze maleństwo. Postanowiłam się zatrzymać i popytać w okolicy czyj to kotek, lecz niestety…
Kiedy udało mi się go złapać dostrzegłam na jego tylnej łapie sporą otwartą ranę, przez którą było widać kości...
Pani mieszkająca obok dała mi mały kartonik i zabrałam go ze sobą. W miedzy czasie zorganizowałam dla niego ciepły domek u mojej szwagierki.
Postanowiłyśmy pojechać od razu do weterynarza, żeby obejrzał bidulka.
Lekarz był przerażony jego stanem, tą raną, która była zakażona. Kiciuś był bardzo odwodniony,, z trudem z venflonu uleciała jedna kropla krwi do badań. Zostawiłyśmy go na 3h aby lekarz mógł opatrzeć ranę w ogólnym znieczuleniu, w międzyczasie kotek dostał kroplówkę nawadniającą oraz antybiotyk dożylni. Pani doktor stwierdziła że zabierając go uchroniłyśmy go przed pewną śmiercią.
Odbierając mruczka Pani doktor pokazała nam rentgen łapki. Straszny widok… Ile to maleństwo musiało się nacierpieć a ma dopiero około 13 tygodni?!?! Kotek jest bardzo przyjazny, bardzo potrzebuje ludzkiego dotyku, więc można domniemywać, że ktoś go po prostu porzucił….
Pierwsza wizyta była dość kosztowana, 412 zł, niestety nie jesteśmy przygotowane na takie wydatki, a to dopiero początek batalii o jego zdrowie/życie. Każda codzienna wizyta, na której ma podawany antybiotyk dożylni oraz opatrywana jest jego rana kosztuje ok 150zł/
Musimy się jeszcze skonsultować z ortopedą aby móc usprawnić jego łapkę, a do tego niezbędna będzie operacja, zapewne kosztowna/
EDIT.... Kotek wymaga natychmiastowej amputacji złamanej łapki oraz ogonka, zabieg został już umowiony.
Stąd mój pomysł na zrzutkę i ogromna prośba do Was Kochani…
Kto może i komu nie jest obojętny los naszego szczęściarza, proszę o wpłatę choć najmniejszej kwoty, zostaną te pieniądze przekazane w całości na leczenie naszego maluszka by szybko mógł wrócić do zdrowia.... Za każde wsparcie ogromnie dziękuję.
”Zwierzęta mają takie samo prawo do świata (jak ludzie), skoro na nim są, świat do nich należy. Noe do swojej arki wziął nie samych ludzi"
~Wiesław Myśliwski
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia