Gdybym wiedziała jak to się skończy nigdy nie wyraziła bym zgody na operację.

Nazywam się Adamus Ania mam 41lat.

Od ponad 3 lat przebywam w Z.O.L. w Rawiczu na oddziale dla wentylowanych,ze względu na mój stan zdrowia.

1.03.2018 roku przeszłam operację kręgosłupa,odcinka szyjnego .

Na skutek której zostałam sparaliżowana cztero kończynowo  i ze względu na duży problem z oddychaniem zostałam zaintubowana i wprowadzona w 4 dniową śpiączkę farmakologiczną. 

Po wybudzeniu okazało się że nadal mam problem z oddychaniem i podjęto decyzję by założyć Trachostomie ,bym mogła swobodnie oddychac i uczyła się sama jeść,by nie karmić mnie przez sondę . Obecnie uczę się samodzielnie oddychać idzie mi coraz lepiej ,wytrzymuje już nawet kilka godzin bez podłączonego respiratora w dzień, odzyskałam czucie ale niestety niedowład nie ustąpił całkowicie . Z tąd moja ogromna prośba o pomoc finansową liczy się każda złotówka ponieważ wymagam kosztownej rehabilitacji dzięki której mam szansę stanąć na nogi i chociaż częściowo być niezależna ,w chwili obecnej nie jestem w stanie nic przy sobie zrobić i wymag opieki. Proszę pomurzcie mi uzbierać pieniądze bym mogła się rehabilitować.😘😘😘 Pozdrawiam każdego z osobna i życzę z całego serducha ❤ aby dobro do ciebie wróciło z podwójną siłą. 😘😘😘