Szanowni Państwo,

ostatnimi czasy dochodzą nas słuchy o pewnej akcji dezinformacyjnej, która ma miejsce w okolicy, a która polega na znacznym umniejszaniu wielkości i funkcji planowanej żwirowni, a także podniesienie braku możliwości sprzeciwu. Jest to w całości nieprawda - żwirownia planowana jest na obszarze 14 ha, jej granica przylega bezpośrednio do granicy rowu melioracyjnego biegnącego wzdłuż naszej drogi wewnętrznej, tj. wyjazdu z działek. Sam inwestor, przyjmując najniższą dopuszczalną przez prawo strefę oddziaływania inwestycji wskazał, iż 14 naszych działek znajduje się w obrębie jej bezpośredniego oddziaływania, przy czym wskazał, że działki te są niezabudowane i większości stanowią grunty rolne i nieużytki. To są informacje z akt postepowania prowadzonego przez gminę, które obejrzeliśmy i sfotografowaliśmy (link do pełnych dokumentów zamieszczę wieczorem). Gmina jednocześnie nie wezwała Inwestora do poprawienia wniosku, co w kontekście akcji dezinformacyjnej, pozostawiam Państwa ocenie. W komentarzu wrzucam fotokopię planu inwestycji - strefą czerwoną oznaczono teren żwirowni, strefa zielona to obszar oddziaływania Jednocześnie inwestor rękami zatrudnionych fachowców wskazał, iż żwirownia nie będzie generowała hałasu powyżej obowiązującej normy 55 dB, i nie są potrzebne JAKIEKOLWIEK rozwiązania zabezpieczające przed pyleniem - co jest kompletną bzdurą. Jednocześnie wydobycie trwać będzie od 7 do 10 lat! Inwestor unikał danych szczegółowych - z naszych wyliczeń wynika, że ruch samochodów o ładowności 26 ton, powinien wynosić w granicach 30 samochodów dziennie - przy założeniu pracy 5 dni w tygodniu. Gdyby żwirownia pracowała tak jak deklaruje kłamliwie Inwestor przez 3 dni w tygodniu to mamy ilość ponad 50 samochodów dziennie. Wszystkie te samochody będą jeździć najpewniej wzdłuż naszych działek, w stronę Łach Włościańskich, z powodu nieprzejezdności ronda w Rzewniu dla tego typu pojazdów - zresztą wiadomo... w Rzewniu mieszka większość wyborców.

Musimy działać i działamy. Sprawą zajmuje się Ja, Łukasz Mianowski i współpracujący z nami prawnik, pracujący na co dzień z Łukaszem. Z naszych ustaleń wynika, że w celu skutecznego podważenia inwestycji, bądź chociaż znacznego zmniejszenia jej zasięgu, powinniśmy nasze uwagi poprzeć opinią specjalistów. W tej chwili jest to na pewno akustyk i inżynier ochrony środowiska. Do tego dojdą pewnie hydrolog i osoby związane z ochroną gatunków zagrożonych np. ornitolog. Dzisiaj zebrałem kilka ofert na operat akustyczny, wskazujący ze żwirownia znacząco przekroczy normy hałasu - koszt między 3 a 4 tyś zł netto. Do tej pory drobne koszty które powstały pokrywaliśmy z własnej kieszeni. Teraz musimy prosić o waszą pomoc - szacujemy wstępnie koszty na 10.000 zł (przy czym może to być za mało). Założyłem zrzutkę i prośba o wpłaty w kwocie nie niższej niż 200 zł od działki. W celu rozliczenia założyłem zbiórkę. Wszystkie wydatki będą rozliczone rachunkami, a ewentualne nadpłaty zwrócone wpłacającym. Zaznaczam przy tym, że ani Ja, ani Łukasz nie pobieramy z tego tytułu absolutnie żadnego wynagrodzenia.

Chciałbym jeszcze uczulić, iż że sprawę koordynuję ja (tel. 502.057.137) i Łukasz (tel. 604.286.722) i wszelkie pytania, sugestie i wnioski proszę kierować do nas.

Piszę to, bo w gminie podobni pojawił się ktoś, kto przedstawił się jako pełnomocnik działkowiczów – nie wiem kto, ale to nie byłem ja – a wiemy, że Państwo nikogo więcej nie upoważniali…

Zdaje sobie sprawę, że są to dodatkowe koszty w tych ciężkich czasach, ale walczymy o nasz spokój, nasze miejsce i nasze pieniądze. Ceny naszych działek po rozpoczęciu inwestycji, na następne 10 lat spadną minimum o 50%...

Link do zrzutki: [https://zrzutka.pl/fcvynr](https://links.us1.defend.egress.com/Warning?crId=6502f9061748bde7ad32c636&Domain=us.crawco.com&Lang=en&Base64Url=eNrLKCkpKLbS168qqiotyU7UK8jRT0suq8wrAgB9EQm4)

Pozdrawiam Piotr Wagner`