id: fe7cz4

na walkę z nowotworem złośliwym żołądka

na walkę z nowotworem złośliwym żołądka

Nasi użytkownicy założyli 1 224 675 zrzutek i zebrali 1 344 584 235 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zrzutka zorganizowana dla pani Małgorzaty Nieśpiałowskiej na walkę  z nowotworem złośliwym żołądka w stadium rozsiewu do otrzewnej, jajnika, wątroby, węzłów chłonnych i jeszcze wodobrzusze.

 

Oto Jej historia:

 

Witam wszystkich,

Mam imię Małgorzata, mam 35 lat, do sierpnia tego roku nie skarżyłam się na swoje zdrowie, prowadziłam normalny tryb życia: praca, dom, rodzina. Mam dwie córki :12- letnią i 16- miesięczną.

W jednej chwili, w sierpniu tego roku zaczęłam się czuć coraz gorzej- ból pleców promieniujący do łopatek, zmęczenie, powiększenie obwodu brzucha. Zgłosiłam się do lekarza, który pokierował mnie na dalsze badania.  Jeszcze wtedy  nie myślałam o tym, co mnie czeka. Po serii badań lekarze ze Szpitala Onkologicznego postawili diagnozę.

Jest to jeden z najbardziej śmiertelnych nowotworów - nowotwór złośliwy, gruczołowy żołądka w stadium rozsiewu do otrzewnej, jajnika, wątroby, węzłów chłonnych i do tego wodobrzusze.

Po tej wiadomości moje życie legło w gruzach. Nasuwało się pytanie dlaczego akurat ja? Przecież to takie niesprawiedliwe. Załamałam się i zamknęłam w sobie. W głowie krążyła tylko jedna myśl – ile jeszcze życia mi pozostało?

Myślałam, że diagnoza to jest szczyt góry lodowej a jednak, okazało się, że można podać mi chemię. Wspomnę jeszcze, że jestem zarejestrowana jako bezrobotna w Urzędzie Pracy.

Poniżej przedstawiam miesięczne koszty leczenia:

- prywatne wizyty lekarskie- każda jednorazowa wizyta to koszt od 200 zł,

- leki przeciwwymiotne oraz przeciwbólowe nie są refundowane koszt leków to ok.200 zł,

- koszt natychmiastowej tomografii komputerowej w celu sprawdzenia postępów leczenia i badań -ok.600 zł ( w ramach NFZ czeka się w kolejce , a w moim przypadku czas jest najważniejszy),

- dieta przy chemioterapii, odpowiednie suplementy, które wspomagają moją kondycję oraz wlewy witaminowe to koszt ok.500 zł,

- koszt częstych dojazdów, wizyty u lekarzy specjalistów oraz w szpitalu -ok.600 zł,

- zbieram także na perukę, bo moje włosy już wypadły,

- wydatki związane z moim codziennym funkcjonowaniem.

Przed ciążą mojej 16- miesięcznej córki pracowałam, potem musiałam zająć się dzieckiem, od września miałam w planach zatrudnić się w ogrodnictwie, chociaż na pół etatu, ale choroba zniszczyła moje plany.


Mam ogromną nadzieję, że chemia cofnie przerzuty i będę mogła mieć szanse na operację całkowitego wycięcia żołądka oraz jajników- to koszt ok.20 000. Z miesiąca na miesiąc budżet mój maleje, dlatego proszę Państwa o pomoc.


Otrzymałam już dwie chemie, po zakończeniu serii będę musiała otrzymywać leki podtrzymujące.

To jest na razie pierwszy etap leczenia. Nie wiem, co będzie dalej?

Bardzo chciałabym żyć i wierzę, że z pomocą dobrych ludzi uda mi się. Podjęłam tę walkę i wierzę w lepsze jutro. Wiem też, że silna wola walki jest najskuteczniejszą bronią w walce z nowotworem, ale niewystarczającą. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc, sama sobie nie poradzę.  Mam nadzieję, że przy pomocy ludzi dobrej woli, osiągnę cel i będę mogła żyć dla swoich córek i dzielić z nimi każdą chwilę radości !

Z całego serca dziękuję za każdą wpłatę. 


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 424

preloader

Komentarze 54

 
2500 znaków