id: fe7cz4

na walkę z nowotworem złośliwym żołądka

na walkę z nowotworem złośliwym żołądka

Nasi użytkownicy założyli 1 146 331 zrzutek i zebrali 1 194 161 045 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zrzutka zorganizowana dla pani Małgorzaty Nieśpiałowskiej na walkę  z nowotworem złośliwym żołądka w stadium rozsiewu do otrzewnej, jajnika, wątroby, węzłów chłonnych i jeszcze wodobrzusze.

 

Oto Jej historia:

 

Witam wszystkich,

Mam imię Małgorzata, mam 35 lat, do sierpnia tego roku nie skarżyłam się na swoje zdrowie, prowadziłam normalny tryb życia: praca, dom, rodzina. Mam dwie córki :12- letnią i 16- miesięczną.

W jednej chwili, w sierpniu tego roku zaczęłam się czuć coraz gorzej- ból pleców promieniujący do łopatek, zmęczenie, powiększenie obwodu brzucha. Zgłosiłam się do lekarza, który pokierował mnie na dalsze badania.  Jeszcze wtedy  nie myślałam o tym, co mnie czeka. Po serii badań lekarze ze Szpitala Onkologicznego postawili diagnozę.

Jest to jeden z najbardziej śmiertelnych nowotworów - nowotwór złośliwy, gruczołowy żołądka w stadium rozsiewu do otrzewnej, jajnika, wątroby, węzłów chłonnych i do tego wodobrzusze.

Po tej wiadomości moje życie legło w gruzach. Nasuwało się pytanie dlaczego akurat ja? Przecież to takie niesprawiedliwe. Załamałam się i zamknęłam w sobie. W głowie krążyła tylko jedna myśl – ile jeszcze życia mi pozostało?

Myślałam, że diagnoza to jest szczyt góry lodowej a jednak, okazało się, że można podać mi chemię. Wspomnę jeszcze, że jestem zarejestrowana jako bezrobotna w Urzędzie Pracy.

Poniżej przedstawiam miesięczne koszty leczenia:

- prywatne wizyty lekarskie- każda jednorazowa wizyta to koszt od 200 zł,

- leki przeciwwymiotne oraz przeciwbólowe nie są refundowane koszt leków to ok.200 zł,

- koszt natychmiastowej tomografii komputerowej w celu sprawdzenia postępów leczenia i badań -ok.600 zł ( w ramach NFZ czeka się w kolejce , a w moim przypadku czas jest najważniejszy),

- dieta przy chemioterapii, odpowiednie suplementy, które wspomagają moją kondycję oraz wlewy witaminowe to koszt ok.500 zł,

- koszt częstych dojazdów, wizyty u lekarzy specjalistów oraz w szpitalu -ok.600 zł,

- zbieram także na perukę, bo moje włosy już wypadły,

- wydatki związane z moim codziennym funkcjonowaniem.

Przed ciążą mojej 16- miesięcznej córki pracowałam, potem musiałam zająć się dzieckiem, od września miałam w planach zatrudnić się w ogrodnictwie, chociaż na pół etatu, ale choroba zniszczyła moje plany.


Mam ogromną nadzieję, że chemia cofnie przerzuty i będę mogła mieć szanse na operację całkowitego wycięcia żołądka oraz jajników- to koszt ok.20 000. Z miesiąca na miesiąc budżet mój maleje, dlatego proszę Państwa o pomoc.


Otrzymałam już dwie chemie, po zakończeniu serii będę musiała otrzymywać leki podtrzymujące.

To jest na razie pierwszy etap leczenia. Nie wiem, co będzie dalej?

Bardzo chciałabym żyć i wierzę, że z pomocą dobrych ludzi uda mi się. Podjęłam tę walkę i wierzę w lepsze jutro. Wiem też, że silna wola walki jest najskuteczniejszą bronią w walce z nowotworem, ale niewystarczającą. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc, sama sobie nie poradzę.  Mam nadzieję, że przy pomocy ludzi dobrej woli, osiągnę cel i będę mogła żyć dla swoich córek i dzielić z nimi każdą chwilę radości !

Z całego serca dziękuję za każdą wpłatę. 


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 424

preloader

Komentarze 54

 
2500 znaków