Hej. Jestem DżejDżej. Jestem psiakiem adoptowanym przez moich przyjaciół ze schroniska kilka lat temu. Pokochali mnie za moje piękne oczy, ale też za to, że bardzo chciałem do nich iść przez te kraty. Dzięki nim mam świetny dom, przyjaciół, ludzką siostrę, pełną michę i mogę spać na każdym łóżku kiedy chce i jak chce. Mieli ze mną małe problemy, bo potrafiłem otworzyć kosz i rozwalić śmieci po całym domu. Nie lubię wszystkich psów, ale mam też swoich psich kolegów i koleżanki. Niestety z wiekiem zacząłem chorować. I nie wiadomo skąd wziął się ten krwiak. Może gdzieś przy zabawie z psem, może gdzieś się uderzyłem o coś. Tego nikt nie wie. Ale o tym więcej opowie moja Pani i przyjaciółka.

Niestety nie sądziłam, że kiedykolwiek będę musiała Dżejkowi robić zabieg pod narkozą. 31 grudnia okazało się, że Dżej ma krwiaka małżowiny usznej. Mimo przekucia i wyciśnięcia krwi problem nawrócił.

Ucho niestety coraz bardziej mu przeszkadza, ponieważ oklapło mu jeszcze bardziej. Nie można zbyt mocno chwycić go za to ucho bo jest pisk momentalnie. Boli go coraz bardziej. Niestety inaczej nie pozbędziemy się go. Musimy wykonać zabieg chirurgiczny pod narkozą. Nie chcemy aby cierpiał, nie chcemy, żeby go bolało. Jest naszym przyjacielem i członkiem rodziny. Niestety koszta nas przerosły. Mimo, że oby dwoje z mężem pracujemy czasami ledwo wystarczy nam do 1 każdego miesiąca. Koszty mieszkania poszły w górę, koszty wyżywienia, przedszkola córki, paliwa również. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę musiała zakładać zbiórkę, jednak dla przyjaciela jestem w stanie schować swój wstyd i pomóc mu jak najszybciej. Dla nas liczy się Dżej. Bez niego nasz dom, nasze życie nie byłoby takie radosne

Zabieg został wyceniony na ok 600 zł. Może ktoś pytać dlaczego 700. Nie wiadomo jakie komplikacje mogą wystąpić przy zabiegu. W razie czego wolimy dysponować większą sumą Pieniężnom. Jeśli cokolwiek zostanie będziemy chcieli przeznaczyć na inną zbiórkę dla potrzebującego zwierzaka bądź dziecka.