Historia Tinki jest dosyć smutna. Zostaliśmy poproszeni o pomoc dwóm yoreczkom, które porzucił właściciel na pastwę losu ot poprostu wyjechał za granicę a o psach zapomniał. Sunie przez 2/3 lata przebywały u sąsiada właścicielki, którego nie stać było na dodatkowe utrzymanie dwóch psow. O ile mlodsza sunia jest w dobrym stanie tak Tinka byla w stanie tragicznym. Chora na zapalenie jelit przez co wymiotowała i miala ciagle biegunkę. Byla niedożywiona, brudna w kołtunach i przestraszona 🥺 u góry zdjecie Tinki zanim trafiła do DT

Link do poprzedniej zrzutki: https://zrzutka.pl/mu28sm

Z racji tego, że na poprzedniej zbiórce na Tinke jest juz dość dużo napisane i dodane zdjęć zeby wszystko było przejrzyście zakładamy kolejną zbiórkę ☺️

Tinka ma się bardzo dobrze, chęci do życia wróciły i humorek dopisuje. Wkońcu nie musi męczyć sie z biegunkami i wymiotami dzięki leczeniu zapaleniu jelit ❤️ przed Tinką kolejne badania usg, i rozszerzone badanie krwi. W międzyczasie juz po badaniach trzeba wykonać całkowita profilaktykę. Odrobaczyc, zabezpieczyc przed kleszczami, szczepienia. I prawdopodobnie bedzie potrzebny również zabieg na zęby oraz kastracja (to jeszcze do ustalenia) tak wiec koszty dalej sie nie kończą a jest jeszcze do spłaty 300zl za weterynarza. Bardzo dziękujemy każdej osobie za wszelaka pomoc, zainteresowanie a nawet dobre słowo i oczywiście wpłaty!

Reszta historii leczenia na pierwszej zbiórce