id: fgatxb

Pomóżmy Melisie życ bez bólu...

Pomóżmy Melisie życ bez bólu...

Nasi użytkownicy założyli 1 226 308 zrzutek i zebrali 1 348 431 542 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Dzięki Waszym wpłatom wczoraj udaliśmy się na USG. Wiadomości są dobre - narządy nie wykazują niepokojących zmian, wizja wystąpienia nowotworu mamy więc nadzieję, że zostanie niedługo wykluczona.


    Meliska była cudownie dzielna, no i okazało się, że jednak jest... Melkiem :) 


    Nasza koteczka okazała się być kastrowanym kocurem, co właściwie potwierdza nasze przypuszczenia, że ten kot miał kiedyś dom. Nie wiemy co się stało, że w takim stanie go znaleźliśmy. Najprawdopodobniej Melek został porzucony na działkach bądź jego niegdysiejszy "opiekun" pozostawiał go tam doprowadzając kota do tak opłakanego stanu :(


    Wciąż czekamy na wyniki cytologii i testu PCR na FIV FELV, więc diagnostyka jest w toku. Za te badnia wciąż jeszcze pozostaje nam uregulować zapłatę, więc w imieniu Melka prosimy o wsparcie grosikiem, a zdjęciami rozliczamy się z wykorzystania Waszych darowizn :) Dziękujemy!


    0fPZOeXzza9yKkUE.jpg


    LWlvL7iKPlo8lsHu.jpg

    ZntaPy5gPfLknnqE.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Gdybyśmy ją zostawiły, to dziś już by jej nie było... Zabrana z terenu działek, gdzie chodziła głodna, zarobaczona i szukająca pomocy. Już na pierwszy rzut oka było widać, że jest chora. Pierwsze wyniki badań krwi i cytologii z odbytu wskazały na krwawienie do przewodu pokarmowego, anemię i silny stan zapalny. Do tego wszystkiego uszy zapchane czopami brudu i grzybicą, które sprawiały że kotka drapała je do krwi.


Po miesiącu probiotykoterapii anemia zniknęła, stan zapalny się zmniejszył, cytologia bardzo się poprawiła, jednak mocznik dalej pozostawał wysoko powyżej normy. Wdrożyliśmy antybiotyk i po trzech tygodniach leczenia już mieliśmy się cieszyć, że mocznik jest w normie, kiedy niespodziewanie znów pojawiła się anemia...


Meliska wymaga dalszej diagnostyki i leczenia. Wymaga ustalenia co jest przyczyną anemii, ktora ją tak osłabia. Na dzisiejszej wizycie ponownie została pobrana krew do badań, cytologia z odbytu oraz wykonany test PCR w kierunku wirusa FIV/FELV. 


Niestety żaden scenariusz nie wygląda dobrze. Przyczyną anemii może być krwawienie do układu pokarmowego, cytologia więc wskaże nam czy wciąż się ono utrzymuje. Każda kolejna możliwa przyczyna sprawia, że załamują nam się ręce... Jeśli winny anemii okaże się dodatni wynik badania na FIV/FELV, to znaczy że szpik kotki nie pracuje prawidłowo i trzeba będzie włączyć terapię sterydami oraz interferonem. Jeśli to się nie okaże być przyczyną, to musimy się szykować na najgorsze... Kolejnym krokiem będzie wtedy USG narządów oraz RTG klatki piersiowej w poszukiwaniu nowotworu...


Dzisiejsza wizyta to koszt ok. 400 zł, a już wiemy że konieczna będzie dalsza diagnostyka oraz leczenie. Robimy co możemy aby pozyskać te środki, ale musimy jeszcze na bieżąco z czegoś utrzymywać kotkę, kupować karmę, żwirek Melisce i drugiej koteczce, której nie mogliśmy wypuścić na kastrację z uwagi na zagrożenie powstania nowotworu.


Na domiar złego uzębienie Melisy wymaga zabiegu całkowitego usnięcia, co wiąże się z kosztem 850 zł (operacja) + 140 zł (badania krwi). Te środki rownież powinniśmy mieć w gotowości by ulżyć kotce w cierpieniu, bo Meliska od dwóch tygodni ma gorszy apetyt i już niestety spadła jej waga :( Zabieg powinien zostać wykonany gdy tylko jej stan umożliwi podanie narkozy do zabiegu.


Te wszystkie koszty nas przerosły... Po trzech miesiącach walki o kotkę, która miała być wyłapana jedynie na kastrację, nasze prywatne oszczędności się skończyły i potrzebujemy wsparcia. 


Meliska na to zasługuje. Zasługuje by o nią walczyć. Mimo bycia bezdomnym, schorowanym kotem wciąż tuli się do człowieka tak, jakby miala nadzieję na to, że jeszcze jej pomożemy, że uda się jej jeszcze "wykraść" trochę szczęśliwego życia w cieple, zdrowiu i o pełnym brzuszku. A przede wszystkim życia bez bólu.


ewcpnqufkU8AQLsb.jpg


aMau21mtopwIEJcT.jpg


8QWWP8E0MeypOEVx.jpg

ysnf21DFEGQM1wHk.jpg

CE6jYajtyUJEKlei.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 16

 
Żaneta Nowicka
30 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Joanna Karbowska
10 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Anita
5 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
10 zł
 
Jagoda Domalewska
5 zł
 
Monika
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!