Mam na imię Michał, mam 37 lat. Nigdy nie spodziewałem się, że będę musiał prosić Was w taki sposób o pomoc... Nigdy jednak nie wiemy, co przyniesie życie.

Do listopada 2021 roku byłem wysportowanym, pełnym życia mężczyzną. Miałem dużo planów, stawiałem dom, pokazywałem świat dwuletniemu synkowi. Przemierzałem życie w biegu i na dwóch nogach.

W listopadzie uległem nieszczęśliwemu wypadkowi, w efekcie którego został zmiażdżony kręg th12 zatrzymując przepuszczanie impulsów ruchowo czuciowych od pasa w dół. Zostałem skazany na wózek inwalidzki.

Wtedy myślałem że mój świat i moje życie się skończyły. 

Rehabilitacja, przeplatała się z kolejnymi infekcjami, covidem, zmaganiami z uporządkowaniem logistyki całego życia. 

Znalazłem w sobie jednak siłę by zawalczyć o jakość nie tylko mojego życia, ale również mojej rodziny. Chcę być wsparciem dla mojej cudownej żony i nadal pokazywać świat mojemu synkowi.

Jestem już w stanie sprawnie poruszać się na wózku, cały czas ćwiczę i walczę z przeciwnościami. Planuję powrót do pracy. Chcę móc w pełni samodzielnie już nie iść, ale jechać przez życie!

Niestety nadchodzi sezon jesienno-zimowy, a wraz z nim pluchy i błoto. Bez przystawki elektrycznej nie będę mógł samodzielnie opuszczać domu bez wsparcia członków rodziny. To sprawi że nie będę w stanie wspierać żony w jakichkolwiek sprawach wymagających wyjścia z domu, stracę elementarną samodzielność skazując rodzinę na przeorganizowanie logistyki dnia codziennego i pomaganie mi w każdej sytuacji poza domem. 

Bez świadomości, że mogę być niezależny moje życie zarówno fizyczne jak i psychiczne straci na wartości!

Niestety PEFRON I PCPR nie dysponuje już środkami finansowymi na ten rok. Perspektywa jest taka, że czas oczekiwania na ponowne uruchomienie programów w/w instytucji wydłuży się do czerwca 2023 roku.

Niestety nie mam możliwości wyposażyć wózka w przystawkę elektryczną z własnych środków. Obecnie przebywam na świadczeniach rehabilitacyjnych mających umożliwić mi powrót do pracy. Wynagrodzenie, które otrzymuje z tego tytułu wraz z wynagrodzeniem żony wystarczy na pokrycie codziennych wydatków oraz kosztów związanych z moim leczeniem i rehabilitacją. 

Dlatego proszę Was o wsparcie w tym zakupie. Nie chcę utknąć w domu! 

Wierzę że dzięki Waszej pomocy i wsparciu będę mógł być samodzielny oraz realizować swoje plany i marzenia!