W tym roku obchodzę 50 urodziny.

Powiązałam z nimi tak duże oczekiwania zmian w życiu, że zaczęłam świętować od 1 stycznia. A urodziny dopiero w lipcu.

Codziennymi wpisami na fb i Instagramie pisze o swojej drodze do dziś, o zmianach, o kolejnych powodach do radości, o powodach do zatrzymania, do zadumy.

Wymyśliłam że chce w tym roku bardziej czuć się kobieco, nosić sukienki i zapraszam więcej kolorów do swojego życia. I radości. I ciszy.

Na urodziny chce dostać prezent doskonały. Wyjazd do Uzdrowiska na kobiecy warsztat. I najłatwiej byłoby po prostu go opłacić i iść dalej ale, ale nie może być aż tak łatwo.

Wśród wyzwań na ten rok mam 3:

1. Pisać codziennie - póki co daje rade

2. Nauczyć się prosić o pomoc, o wsparcie - w trybie Zosia Samosia to jedna z trudniejszych lekcji, ale próbuje.

3. Nauczyć się przyjmować z wdzięcznością prezenty. Za dziękuję. Bez konieczności odwdzięczania się. Przyjmować z otwartymi rękami i otwartym sercem.

Takim sposobem nauki jest właśnie ta zrzutka. Zbieram na wyjazd w lipcu.

Każdy dar serca przyjmę z wdzięcznością.

Dziękuję