Kuba to młodziak. Ma być może w okolicach roku. Nikt go nie szukał - być może to lepiej bo został znaleziony wychudzony, zapchlony, bez obroży, za to z kawałkiem żelastwa przy szyi, śmierdzący i z kleszczami. Głodny jak wilk, biedak próbuje jeść na zapas, jeszcze nie wie, że miseczka już nie będzie pusta. Oczywiście brak jakiegokolwiek oznakowania w postaci chipa.

Kubuś jest psem, który trafił pod naszą opiekę zupełnie niespodziewanie (FB: Stowarzyszenie Nikiszowy Dom Tymczasowy), mimo, że stowarzyszenie jest praktycznie w likwidacji i zajmowaliśmy się teraz głównie wsparciem w zakresie kastracji wiejskich kotów i zapobieganiu dalszej bezdomności w terenach z nikłą świadomością, zdecydowaliśmy się wziąć pod opiekę jeszcze jedną duszę, bo zdecydowanie na to zasługuje.

Zbieramy na profilaktykę Kuby - odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, chipowanie, badanie krwi i kastrację i być może coś jeszcze co może wyjść w praniu. No i oczywiście jedzonko.

Kuba dobrze dogaduje się z psią rezydentką, dobrze reaguje na pewne siebie koty (bardziej strachliwego uciekiniera może odrobinę pogonić, ale bardziej z dziecięcej ciekawości), nie boi się ruchu ulicznego, zaczyna co raz ładniej chodzić na smyczy - ogarnie to praktycznie bezbłędnie, ale musi jeszcze nauczyć się tego, żeby się w nią nie plątać. Bez problemu jeździ samochodem.

No i już teraz zaczynamy szukać Kubiakowi domu - domu najlepszego na świecie, bo tylko taki nas interesuje :) 

Serdecznie proszę o udostępnianie i nawet minimalne wpłaty, to wiele dla nas znaczy! Obowiązuje oczywiście cały proces adopcyjny wraz z umową.

W sprawie Kuby można kontaktować się przez Messenger lub telefonicznie: 888174228