Jego bojowy szlak wiódł przez obronę Kijowa, Buczę, Siewierodonieck i Bachmut. W Ukrainie walczy nieprzerwanie od marca 2022 roku i dopiero teraz Robert potrzebuje naszego wsparcia.

Na wojnę pojechał pod wpływem impulsu. Wiedział, że jest dostatecznie wyszkolony i podoła fizycznie. Od razu też rozumiał, po której stronie tej wojny należy stanąć, a jego działania były intuicyjne. Aż pojechał do Buczy i na własne oczy zobaczył, czym są zbrodnie wojenne. Te obrazy uświadomiły mu, jak wielkim zagrożeniem jest Rosja - nie tylko dla Ukrainy, ale Polski i całej Europy.

Od początku swojej pracy na wschodzie służy w Legionie Międzynarodowym. Był trzy razy ranny...

… ale też został trzykrotnie odznaczony medalami za odwagę i bohaterstwo, wykazane przy ratowaniu rannych pobratymców. Ten medal jest od prezydenta Zelenskiego. Pozostałe dwa odznaczenia otrzymał od Kyryło Budanowa.

Brał udział w obronie Kijowa, był w Buczy i Irpieniu. Później służył w obwodach zaporoskim, ługańskim, donieckim i charkowskim. To właśnie na Zaporożu i w Bachmucie był ranny.  

W Ukrainie, pogrążonej w wojnie, walczy od nieprzerwanie marca 2022 roku. Od początku pełnoskalowej inwazji w Polsce był tylko dwa razy. Za swoje poświęcenie, jako jedyny Polak, został zaproszony do udziału w unikatowym projekcie “Legion Światła”.

Legitymacja i odznaka uczestnika działań bojowych.

W zależności od tego, ile uda nam się uzbierać pieniędzy, środki, zgromadzone na zrzutce, zostaną przeznaczone na bieżące potrzeby Roberta, między innymi:

• Noktowizor
• Samochód
• Naprawy samochodów
• Paliwo
• Drony
• Systemy antydronowe
• Kamizelka kuloodporna
• Hełm
• Ochrona słuchu
• Płyty balistyczne
• Rehabilitacja kolana
• Jedzenie
• Indywidualne wyposażenie, takie jak Ubrania i buty
• Na działania, które prowadzi jako wolontariusz (pomóc ludziom i zwierzętom)

Bo co robi Robert, kiedy nie walczy? Karmi i ratuje zwierzęta.